Oko Dybuka Żywiołak

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Chadzał do mnie Jasiu, a ja go czekałam
Chadzał do mnie Jasiu, a ja go czekałam
Witałam go w ciemną noc, z ranka wyganiałam
Witałam go w ciemną noc, z ranka wyganiałam

Cielsko lodowate stoi popod lasem
Łypie wokół okiem krwawo-zezowatym
Nie zobaczy kochanek (biegnie jak koń rączy)
Tego kto pieszczotami dzisiaj go uraczy

Gdy nocka ciemna, Jaś do Kasi gna
Gdy nocka ciemna, Jaś do Kasi gna
Gdy nocka ciemna, Jaś do Kasi gna
Gdy nocka ciemna, Jaś do Kasi gna

Od nocy do ranka czekam na kochanka
Na mojego Janka, mojego miłego
Od nocy do ranka czekam na kochanka
Na mojego Janka a tu nie ma go

Że on do niej chadzał o całusy prosił
Będzie go po lesie czarny Dybuk nosił
Że on do niej przychodził, prosił o całusy
Będzie dziś się na nim krucze stado tuczyć

Gdy zdusze dybucze obdziera ze skóry
Nie dla Jasia usta twe, lecz wilcze pazury
Gdy zdusze dybucze ciało jego włóczy
Nie dla Jasia usta twe, ale dzioby krucze

Choć mi łamie kości, choć mi parzy skórę
Żem do Ciebie w gości chadzał - nie żałuję
A ty po mnie nie płacz, głosu serca słuchaj
Duchem do Cię przyjdę znów
choć w ciele Dybuka

Od nocy do ranka czekam na kochanka
Na mojego Janka, mojego miłego
Od nocy do ranka czekam na kochanka
Na mojego Janka a tu nie ma go

Oko Dybuka duszeczki szuka
Oko Dybuka duszeczki szuka
Oko Dybuka duszeczki szuka
Oko Dybuka duszeczki szuka




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim