W celi Żółte Papiery

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Na pryczach drewnianych, w celach spleśniałych
leżą skazańcy - złoczyńców harem.
Napiętnowani odchodzą raz po raz,
Kres istnień wyznacza przygasłe światło lamp.

Z workami na głowie - anonimowi,
Nie mogą już dowieść swej niewinności,
W której zamknięci, bezradnie pogrążeni,
liczą że sprawiedliwość jeszcze zwycięży.

Jednego uznali za mordercę kobiet,
Drugiego za napad do mamra wsadzili,
Trzeciego skazali za gwałty zbiorowe,
Lecz tylko ostatni okazał się winny.

Za parę lat wyszło na jaw bowiem,
Że brata bliźniaka miał morderca kobiet.
Rozbójnik okazał się tylko klientem,
Szantażowany musiał skończyć z ajentem.

Z workami na głowie - anonimowi,
Nie mogą już dowieść swej niewinności,
W której zamknięci, bezradnie pogrążeni,
liczą że sprawiedliwość jeszcze zwycięży.

Jednego uznali za mordercę kobiet,
Drugiego za napad do mamra wsadzili,
A tylko trzeci dokonał swych zbrodni
i niepotrzebnie zginęli niewinni...




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim