Klatka ze szkła Żółte Papiery
Lyrics
Odliczam dni do końca lat,
Przez które oglądałem was,
Te wszystkie kształty pięknych kłamstw.
Wielcy i odważni jak psy,
Więzione, każdy w kojcu swym,
Zamknięte umysły w klatkach ze szkła.
Gdy idę - odwracacie wzrok,
Nie potraficie wyjść na wprost,
Boicie się przyznać do błędów swych.
Armia kukiełek gra w teatrzyku,
Każda ma swego mistrza patyków,
Wszystkie się cieszą na przedstawienie,
Które trwa póki kukły na scenie.
Prezes teatrów marionetkowych
zaprosił wszystkich na bal maskowy,
Gdzie każdy może w lalkę się wcielić,
Kolejnej masce ego powierzyć.
Przez które oglądałem was,
Te wszystkie kształty pięknych kłamstw.
Wielcy i odważni jak psy,
Więzione, każdy w kojcu swym,
Zamknięte umysły w klatkach ze szkła.
Gdy idę - odwracacie wzrok,
Nie potraficie wyjść na wprost,
Boicie się przyznać do błędów swych.
Armia kukiełek gra w teatrzyku,
Każda ma swego mistrza patyków,
Wszystkie się cieszą na przedstawienie,
Które trwa póki kukły na scenie.
Prezes teatrów marionetkowych
zaprosił wszystkich na bal maskowy,
Gdzie każdy może w lalkę się wcielić,
Kolejnej masce ego powierzyć.
contributions:
Most popular songs Żółte Papiery
- 11 Klatka ze szkła
- 12 Kamienny wschód
- 13 Inny świat
- 14 Idealni
- 15 Burza
- 16 Bez przebaczenia
- 17 Atomowy dzień