Pornograf Zespół Reprezentacyjny
Lyrics and guitar chords
-
10 favorites
1.Gdy
i prze
na
-
ter
i ba
choć n
-
Ref.:J
ja
n
2. Dość mam czasami bezecnych strof,
więc mówię sobie ,od dzisiaj stop,
na wszystkie świństwa założyć masz
autocenzury pas."
Lecz
jak w tym pasie śpiewać mam?
Tu nawias mnie dusi, paragraf tam,
więc szybko krzyczę podnosząc bunt,
"O, taki ...!"
Jam pornografem...
3. Co tydzień pilnie chodzę na mszę
i z gołych pośladków spowiadam się,
i bijąc się w piersi przyrzekam, że już
nie padnie nic z mych ust.
Lecz
nagle paniczny ogarnia mnie lęk,
że w Armii Zbawienia się znajdę wnet,
więc czym prędzej powracam znów
do gołych dup.
Jam pornografem...
4. Na wszystkie grzechy odpust bym miał
i drogę otwartą do nieba bram,
gdybym żarliwie co tydzień słał
pełen miłości psalm.
Lecz
"Tylko bez takich- rzekł mój anioł stróż-
na miłość pobożną masz szlaban i już!
No... chyba, że chodzi o liryczną pieśń
na dziwki cześć!"
Jam pornografem...
5. Mogę czasami zaśpiewać wam,
że z temperamentem żonę mam:
pod pierwszym lepszym facetem raz-dwa
lubi się nago kłaść.
Lecz
czy muszę tu jeszcze szaty drzeć
I prędko dodawać o niej, że
wszystko, co chodzi (prócz jeża i mnie)
Od razu rżnie.
Jam pornografem...
6. Lubię dawnych sielanek czar,
więc nucę o Laurze, Filonie i psach,
a szef kabaretu, gdy słyszy mój śpiew
niejedną roni łzę.
Lecz
"To piękna opowieść - powiada mój szef-
lecz, proszę, coś w sielance tej zmień.
Niech będzie i Laura, lecz umów ją z nim
w burdelu mym"
Jam pornografem...
7. A gdy nadchodzi kolacji czas
lubię przez balkon zerkać na świat;
na dobrych ludzi idących przez plac
i na wieczoru blask...
Lecz
nie proście mnie nigdy o taką pieśń,
jeśli nie chcecie usłyszeć, że
lubię patrzeć, jak szlifuje bruk
za fiutem fiut.
Jam pornografem...
8. Niejedna z najcnotliwszych dusz
marzy o chwili, gdy mój trup
zamknie na wieki jadaczkę swą
pośród piekielnych mąk.
Lecz
niech raczy wielki Manitou,
który nie zważa na wagę słów,
do Jeruzalem przyjąć swej,
gdy przyjdzie śmierć
Pornołobuza
i fonożula,
sprośności król
a w parafii tej.
Am
byłem brzdącem, to bałem się słówi prze
B
kleństw brzydkich, jak dE7
iabeł chrztu;na
C
wet, gdym szpetnie pomyślał: "o, ku...!"-
E
to milczałem jak grób.E7
Leczter
Am
az, gdy mogę już ozorem mleći ba
B
wiąc publikę zarE7
abiać na chleb,choć n
C
igdy nie myślę: "o, ku..." itp.-
E
to klnę jak szeAm
wcRef.:J
Dm
am pornogrAm
afemB
jest foE7
nografAm
ii,ja
G7
m w tej parafC
iin
E7
ajwiększy żAm
ul.2. Dość mam czasami bezecnych strof,
więc mówię sobie ,od dzisiaj stop,
na wszystkie świństwa założyć masz
autocenzury pas."
Lecz
jak w tym pasie śpiewać mam?
Tu nawias mnie dusi, paragraf tam,
więc szybko krzyczę podnosząc bunt,
"O, taki ...!"
Jam pornografem...
3. Co tydzień pilnie chodzę na mszę
i z gołych pośladków spowiadam się,
i bijąc się w piersi przyrzekam, że już
nie padnie nic z mych ust.
Lecz
nagle paniczny ogarnia mnie lęk,
że w Armii Zbawienia się znajdę wnet,
więc czym prędzej powracam znów
do gołych dup.
Jam pornografem...
4. Na wszystkie grzechy odpust bym miał
i drogę otwartą do nieba bram,
gdybym żarliwie co tydzień słał
pełen miłości psalm.
Lecz
"Tylko bez takich- rzekł mój anioł stróż-
na miłość pobożną masz szlaban i już!
No... chyba, że chodzi o liryczną pieśń
na dziwki cześć!"
Jam pornografem...
5. Mogę czasami zaśpiewać wam,
że z temperamentem żonę mam:
pod pierwszym lepszym facetem raz-dwa
lubi się nago kłaść.
Lecz
czy muszę tu jeszcze szaty drzeć
I prędko dodawać o niej, że
wszystko, co chodzi (prócz jeża i mnie)
Od razu rżnie.
Jam pornografem...
6. Lubię dawnych sielanek czar,
więc nucę o Laurze, Filonie i psach,
a szef kabaretu, gdy słyszy mój śpiew
niejedną roni łzę.
Lecz
"To piękna opowieść - powiada mój szef-
lecz, proszę, coś w sielance tej zmień.
Niech będzie i Laura, lecz umów ją z nim
w burdelu mym"
Jam pornografem...
7. A gdy nadchodzi kolacji czas
lubię przez balkon zerkać na świat;
na dobrych ludzi idących przez plac
i na wieczoru blask...
Lecz
nie proście mnie nigdy o taką pieśń,
jeśli nie chcecie usłyszeć, że
lubię patrzeć, jak szlifuje bruk
za fiutem fiut.
Jam pornografem...
8. Niejedna z najcnotliwszych dusz
marzy o chwili, gdy mój trup
zamknie na wieki jadaczkę swą
pośród piekielnych mąk.
Lecz
niech raczy wielki Manitou,
który nie zważa na wagę słów,
do Jeruzalem przyjąć swej,
gdy przyjdzie śmierć
Pornołobuza
i fonożula,
sprośności król
a w parafii tej.
contributions:
Most popular songs Zespół Reprezentacyjny
- 11 Król
- 12 Śmierć za idee
- 13 Skarga dziewcząt uciesznych
- 14 Rogacz
- 15 Pogrom
- 16 W karczmie nad morzem
- 17 Niemal wszystkie
- 18 Nadchodzi noc
- 19 Na pewnej ziemi
- 20 Mur