Pucha czyli dołek Zdobywcy Pewnych Oskarów
Lyrics
Na co dzień w celi przytulnie jest,
Upływa kara, maleje stres,
Bóg jeden wie, za co tu trzymają mnie.
Ref.:
I tyle rozpraw i grubych akt,
I znowu grozi mi parę lat.
Obrońca mówi, że nie da się.
Nie pękaj, synku, i w garść się weź.
Bo prawo to jak pajęcza sieć,
Malutka muszka zaplącze się,
A duży bąk wymyka się z prawa rąk.
Ref.:
I tyle rozpraw i grubych akt,
I znowu grozi mi parę lat.
Obrońca mówi, że nie da się.
Nie pękaj, synku, i w garść się weź.
Upływa kara, maleje stres,
Bóg jeden wie, za co tu trzymają mnie.
Ref.:
I tyle rozpraw i grubych akt,
I znowu grozi mi parę lat.
Obrońca mówi, że nie da się.
Nie pękaj, synku, i w garść się weź.
Bo prawo to jak pajęcza sieć,
Malutka muszka zaplącze się,
A duży bąk wymyka się z prawa rąk.
Ref.:
I tyle rozpraw i grubych akt,
I znowu grozi mi parę lat.
Obrońca mówi, że nie da się.
Nie pękaj, synku, i w garść się weź.
contributions: