Serenada Dzwonów Zbigniew Kurtycz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 ratings
Nie wiem czemu ciągle nie nadchodzisz
Liczę ptaki sfruwające z wież
Nad murami miasta o zachodzie
Rozkołysze się dzwonów pieśń

Po nieznanych drogach i winnicach
Słuchać będą jej wędrowcy z gór
Aż przefrunie biały ptak księżyca
Znowu powiesz mi „c’est l’amour”

Pójdziesz znów ze mną na przechadzkę
Tam na wzgórze, gdzie jest winnic chłód
Spójrz, jak rzeka tam za parostatkiem
Ciągnie pasmo świetlnych smug

Nie wiem czemu jeszcze nie nadchodzisz
Wszystkie ptaki odfrunęły z wież
Nad murami miasta księżyc wschodzi
I ucichła już dzwonów pieśń.

~~~~♫♫♫~~~~

Pójdziesz znów ze mną na przechadzkę
Tam na wzgórze, gdzie jest winnic chłód
Spójrz, jak rzeka tam za parostatkiem
Ciągnie pasmo świetlnych smug

Nie wiem czemu jeszcze nie nadchodzisz
Wszystkie ptaki odfrunęły z wież
Nad murami miasta księżyc wschodzi
I ucichła już dzwonów pieśń .




Rate this interpretation
Rating of readers: Average 2 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim