Nie znacie mnie Zbigniew Gniewaszewski
Lyrics
Sam sobie będę sterem, okrętem
Na oślep ruszę w mój największy rejs
Na pewno moje w końcu wyjdzie na wierzch
Wypłynie prawda na wierzch!
Odpłacę się wam za karty kiepsko znaczone
Za każdy nowy przepis na mój świat
Pokażę wszystkim, ile jestem wart
Bo przecież jestem wart!
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie znacie mnie
Gdy czegoś chcę, wiecie dobrze, że muszę mieć
Spytajcie się innych ludzi
Każdy z nich dobrze to wie!
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie jest źle
Niech tylko przyjdzie mój wielki dzień
Ja czuję, że już niedługo
Nie stać was będzie na śmiech!
Sam sobie będę sterem, okrętem
Na oślep ruszę w mój największy rejs
Na pewno moje w końcu wyjdzie na wierzch
Wypłynie prawda na wierzch!
Za każdy zły dzień wystawię wreszcie rachunek
Przegranych marzeń już nie będzie mi żal
Zapomnę, co to łza, co to bieda
Zapomnę, co to łza
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie znacie mnie
Gdy czegoś chcę, wiecie dobrze, że muszę mieć
Spytajcie się innych ludzi
Każdy z nich dobrze to wie!
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie jest źle
Niech tylko przyjdzie mój wielki dzień
Ja czuję, że już niedługo
Nie stać was będzie na śmiech!
Niech tylko naprawię swój błąd
I niepewność wyrzucę gdzieś w kąt
W żagle chwycę wiatr
Gwiżdżąc na ten wasz świat
Gdy za sobą zostawię zły czas
To nauka nie pójdzie już w las
Gdy los mi szansę da
Odbić się znów od dna
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie znacie mnie
Gdy czegoś chcę, wiecie dobrze, że muszę mieć
Spytajcie się innych ludzi
Każdy z nich dobrze to wie!
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie jest źle
Niech tylko przyjdzie mój wielki dzień
Ja czuję, że już niedługo
Nie stać was będzie na śmiech!
Pewność mam - przyjdzie czas
Nie dam wam żadnych szans!
Przyjdzie czas
Nie dam wam żadnych szans!
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie jest źle
Niech tylko przyjdzie mój wielki dzień
Ja czuję, że już niedługo
Nie stać was będzie na śmiech!
Na oślep ruszę w mój największy rejs
Na pewno moje w końcu wyjdzie na wierzch
Wypłynie prawda na wierzch!
Odpłacę się wam za karty kiepsko znaczone
Za każdy nowy przepis na mój świat
Pokażę wszystkim, ile jestem wart
Bo przecież jestem wart!
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie znacie mnie
Gdy czegoś chcę, wiecie dobrze, że muszę mieć
Spytajcie się innych ludzi
Każdy z nich dobrze to wie!
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie jest źle
Niech tylko przyjdzie mój wielki dzień
Ja czuję, że już niedługo
Nie stać was będzie na śmiech!
Sam sobie będę sterem, okrętem
Na oślep ruszę w mój największy rejs
Na pewno moje w końcu wyjdzie na wierzch
Wypłynie prawda na wierzch!
Za każdy zły dzień wystawię wreszcie rachunek
Przegranych marzeń już nie będzie mi żal
Zapomnę, co to łza, co to bieda
Zapomnę, co to łza
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie znacie mnie
Gdy czegoś chcę, wiecie dobrze, że muszę mieć
Spytajcie się innych ludzi
Każdy z nich dobrze to wie!
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie jest źle
Niech tylko przyjdzie mój wielki dzień
Ja czuję, że już niedługo
Nie stać was będzie na śmiech!
Niech tylko naprawię swój błąd
I niepewność wyrzucę gdzieś w kąt
W żagle chwycę wiatr
Gwiżdżąc na ten wasz świat
Gdy za sobą zostawię zły czas
To nauka nie pójdzie już w las
Gdy los mi szansę da
Odbić się znów od dna
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie znacie mnie
Gdy czegoś chcę, wiecie dobrze, że muszę mieć
Spytajcie się innych ludzi
Każdy z nich dobrze to wie!
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie jest źle
Niech tylko przyjdzie mój wielki dzień
Ja czuję, że już niedługo
Nie stać was będzie na śmiech!
Pewność mam - przyjdzie czas
Nie dam wam żadnych szans!
Przyjdzie czas
Nie dam wam żadnych szans!
Nie znacie mnie, ja wam mówię - nie jest źle
Niech tylko przyjdzie mój wielki dzień
Ja czuję, że już niedługo
Nie stać was będzie na śmiech!
contributions: