Do źródła Wołosatki
Lyrics
Przy tej drodze dzika jabłoń,
Przy tej grusza stoi sobie,
A ty prowadź mnie do źródła,
Z którego piją obie.
Przy tym domu, w którym kiedyś
Wisiały firanki złote,
Przy tych drzwiach z mosiężną klamką,
Mieliśmy spotkać się potem.
Spóźniłam się na autobus,
A miał mnie zawieść do ciebie.
Rozminęłam się z marzeniem.
Może chciałam – nie wiem.
Na tej ławce, gdzie znalazłam
Twoje delikatne dłonie,
Które mi obiecywały
Samotności koniec.
Obiecały mi – wierzyłam,
Że tą drogą jabłoniową
Pijąc nektar złotych gruszek
Pójdę miły z tobą.
Spóźniłam się na autobus,
A miał mnie zawieść do ciebie.
Rozminęłam się z marzeniem.
Może chciałam – nie wiem.
Spóźniła się na autobus
A miał ją zawieść do ciebie.
Rozminęła się z marzeniem.
Może chciałam – nie wiem.
Przy tej grusza stoi sobie,
A ty prowadź mnie do źródła,
Z którego piją obie.
Przy tym domu, w którym kiedyś
Wisiały firanki złote,
Przy tych drzwiach z mosiężną klamką,
Mieliśmy spotkać się potem.
Spóźniłam się na autobus,
A miał mnie zawieść do ciebie.
Rozminęłam się z marzeniem.
Może chciałam – nie wiem.
Na tej ławce, gdzie znalazłam
Twoje delikatne dłonie,
Które mi obiecywały
Samotności koniec.
Obiecały mi – wierzyłam,
Że tą drogą jabłoniową
Pijąc nektar złotych gruszek
Pójdę miły z tobą.
Spóźniłam się na autobus,
A miał mnie zawieść do ciebie.
Rozminęłam się z marzeniem.
Może chciałam – nie wiem.
Spóźniła się na autobus
A miał ją zawieść do ciebie.
Rozminęła się z marzeniem.
Może chciałam – nie wiem.
contributions:
Most popular songs Wołosatki
- 11 Wyśpiewam
- 12 Wiosenne porachunki
- 13 Rajdowy kisiel
- 14 Na wiosenny początek
- 15 Dołki w policzkach
- 16 Do źródła
- 17 Do widzenia
- 18 Diabliszcze
- 19 Czas mglistych poranków
- 20 Czardasz na Połoninie