Blues 6.05 Wołosatki
Lyrics
Szósta pięć, świta już, budzi mnie zaspany blues.
Przystaje na krawędzi dnia, w uszach gra, w duszy gra, w sercu gra.
Muzyka moich poranków, dźwięcznych budzików, odlatujących snów
i gwiazd — przelotnych kochanków, w objęcia nocy odchodzących znów.
Włączam prąd, w kuchni gaz, ziewa czajnik, filiżanka, moja twarz.
Kawy łyk, w głowie luz, radio gra, radio gra, w radiu blues.
Z okna blask, z kranu deszcz, mokną włosy, mokną dłonie, szyja też.
W lustrze ja, w głowie luz, radio gra a w radiu blues.
Z okna blask, z kranu deszcz, mokną włosy, mokną dłonie, szyja też.
W lustrze ja za mną tuż, zaspany blues, zaspany blues, zaspany blues.
Muzyka moich poranków, dźwięcznych budzików, odlatujących snów
i gwiazd — przelotnych kochanków, w objęcia nocy odchodzących znów.
Przystaje na krawędzi dnia, w uszach gra, w duszy gra, w sercu gra.
Muzyka moich poranków, dźwięcznych budzików, odlatujących snów
i gwiazd — przelotnych kochanków, w objęcia nocy odchodzących znów.
Włączam prąd, w kuchni gaz, ziewa czajnik, filiżanka, moja twarz.
Kawy łyk, w głowie luz, radio gra, radio gra, w radiu blues.
Z okna blask, z kranu deszcz, mokną włosy, mokną dłonie, szyja też.
W lustrze ja, w głowie luz, radio gra a w radiu blues.
Z okna blask, z kranu deszcz, mokną włosy, mokną dłonie, szyja też.
W lustrze ja za mną tuż, zaspany blues, zaspany blues, zaspany blues.
Muzyka moich poranków, dźwięcznych budzików, odlatujących snów
i gwiazd — przelotnych kochanków, w objęcia nocy odchodzących znów.
contributions:
Most popular songs Wołosatki
- 11 Wiatry zielone
- 12 Rajdowy kisiel
- 13 Na wiosenny początek
- 14 Dołki w policzkach
- 15 Do źródła
- 16 Do widzenia
- 17 Diabliszcze
- 18 Czas mglistych poranków
- 19 Czardasz na Połoninie
- 20 Chyba już czas