Wilcze Stado Wolne Miasto Gdańsk
Lyrics
Chodzisz po mieście bardzo pewny siebie
Jesteś sam tak Ci się wydaję
Nagle za rogiem ktoś Cię atakuje
Na Twojej twarzy ląduje fala pięści
Po pierwszym ciosie upadasz na ziemie
Błagasz o litość całując w łapę
Którą tak często pokazywałeś
Na ulicznych wiecach i manifestacjach
Ref.
Jak wilcze stado atakujemy
Szybko , brutalnie i bez litości
Nie zdołasz ukryć się ani obronić
Gdy nasze kły wejdą w Twoje ciało !
Przyszła sobota kolejny wieczór
Na polowanie czas się wypuścić
Na brudne ścierwa kryjące się po parkach
Na czarne małpy kryjące się po domach
Krew się poleje gęstymi strumieniami
Znów po policję kapusie będą dzwonić
Prasa jak zwykle to opisze
Gdy wilcze stado wyjdzie na ulicę !
Ref.
Jak wilcze stado atakujemy
Szybko , brutalnie i bez litości
Nie zdołasz ukryć się ani obronić
Gdy nasze kły wejdą w Twoje ciało !
Dlaczego rękami twarz swą zakrywasz
Ciągle szukasz drogi ucieczki
Przecież tak bardzo z nazizmem chciałeś walczyć
Więc przestań płakać tylko kurwo walcz !
Patrze Ci w oczy widzę tylko strach
Nie łudź się śmieciu to Ci nie pomoże
Nie znam litości ani przebaczenia
Ja wierzę w siłę , przemoc i nienawiść
Ref.
Jak wilcze stado atakujemy
Szybko , brutalnie i bez litości
Nie zdołasz ukryć się ani obronić
Gdy nasze kły wejdą w Twoje ciało !
Nic nam nie zrobi żadna policja
Nic nam nie zrobi żaden ułom
Nawet gdy ciągle będziesz sypał
Złożył zeznania obciążające
Będziesz przykładem dla innych kapusi ,że
Nie ma sensu z policją pracować
Przecież i tak nic Ci to nie da
A my i tak znowu się spotkamy !
Ref.
Jak wilcze stado atakujemy
Szybko , brutalnie i bez litości
Nie zdołasz ukryć się ani obronić
Gdy nasze kły wejdą w Twoje ciało !
Jesteś sam tak Ci się wydaję
Nagle za rogiem ktoś Cię atakuje
Na Twojej twarzy ląduje fala pięści
Po pierwszym ciosie upadasz na ziemie
Błagasz o litość całując w łapę
Którą tak często pokazywałeś
Na ulicznych wiecach i manifestacjach
Ref.
Jak wilcze stado atakujemy
Szybko , brutalnie i bez litości
Nie zdołasz ukryć się ani obronić
Gdy nasze kły wejdą w Twoje ciało !
Przyszła sobota kolejny wieczór
Na polowanie czas się wypuścić
Na brudne ścierwa kryjące się po parkach
Na czarne małpy kryjące się po domach
Krew się poleje gęstymi strumieniami
Znów po policję kapusie będą dzwonić
Prasa jak zwykle to opisze
Gdy wilcze stado wyjdzie na ulicę !
Ref.
Jak wilcze stado atakujemy
Szybko , brutalnie i bez litości
Nie zdołasz ukryć się ani obronić
Gdy nasze kły wejdą w Twoje ciało !
Dlaczego rękami twarz swą zakrywasz
Ciągle szukasz drogi ucieczki
Przecież tak bardzo z nazizmem chciałeś walczyć
Więc przestań płakać tylko kurwo walcz !
Patrze Ci w oczy widzę tylko strach
Nie łudź się śmieciu to Ci nie pomoże
Nie znam litości ani przebaczenia
Ja wierzę w siłę , przemoc i nienawiść
Ref.
Jak wilcze stado atakujemy
Szybko , brutalnie i bez litości
Nie zdołasz ukryć się ani obronić
Gdy nasze kły wejdą w Twoje ciało !
Nic nam nie zrobi żadna policja
Nic nam nie zrobi żaden ułom
Nawet gdy ciągle będziesz sypał
Złożył zeznania obciążające
Będziesz przykładem dla innych kapusi ,że
Nie ma sensu z policją pracować
Przecież i tak nic Ci to nie da
A my i tak znowu się spotkamy !
Ref.
Jak wilcze stado atakujemy
Szybko , brutalnie i bez litości
Nie zdołasz ukryć się ani obronić
Gdy nasze kły wejdą w Twoje ciało !
contributions:
Most popular songs Wolne Miasto Gdańsk
- 1 Wilcze Stado
- 2 Walka
- 3 Terror
- 4 Skinhead
- 5 Nienawiść
- 6 Jak feniks
- 7 Europa
- 8 Czas zemsty
- 9 Białe kaptury