Siódemka Wojtek Szumański

Lyrics

  • Song lyrics owieczka
    1 favorite
Wiele nie powiem o tej pierwszej, bo to jest zawiłość
I sami wiecie jak to jest przeżywać pierwszą miłość.
O drugiej wiem za mało, aby pisać o niej wiersze.
To nie potrwało długo, bo myślałem o tej pierwszej.

Czas mijał, przyszła trzecia, coś tam było między nami,
Choć raczej nazwałbym to "przyjaźń z dodatkami"
O czwartej wam nie powiem, bo by stała się tragedia.
Zainteresowałyby się mną plotkarskie media.

Mój kumpel żeni się - ja muszę wyjść obronną ręką,
Bo obiecałem mu na wesele przyjść z siódemką.
Nie mogę zawieść go, przecież to nie można tak.
Spoglądam na horyzont, a jej ciągle brak.

Z piątą miłością wielką darzyliśmy się nawzajem,
Lecz jej prawdziwe szczęście ją czekało poza krajem.
A szóstą zostawiłem - sam do końca w to wierzę,
Choć na mą prośbę w końcu odpisała na Tinderze.

Mój kumpel żeni się - ja muszę wyjść obronną ręką,
Bo obiecałem mu na wesele przyjść z siódemką.
Nie mogę zawieść go, przecież to nie można tak.
Spoglądam na horyzont, a jej ciągle brak.

Droga siódemko - ja dla ciebie śpiewam, więc przybywaj.
Powszechnie to wiadomo, że siódemka jest szczęśliwa.
Wybacz tę wyliczankę i niech będzie nam wspaniale,
Bo plan mam taki, by po tobie już nie liczyć dalej.

Mój kumpel żeni się - ja muszę wyjść obronną ręką,
Bo obiecałem mu na wesele przyjść z siódemką.
To będzie ta jedyna, bo postanowiłem tak.
Spoglądam na horyzont, a jej ciągle brak.

Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
owieczka
owieczka
anonim