Dragon Ball to nie chińska bajka Wojtek Szumański
Lyrics
-
1 favorite
Dragon Ball to nie chińska bajka,
Rzekła mi raz przyjaciółka Majka.
Odpowiedziałem, że może to wieś,
Lecz nie oglądałem i mam to gdzieś.
A ona mi mówi, że to wielkie świństwo,
Jesteś zerem, straciłeś dzieciństwo.
I z twojej strony to żadna chluba,
Że od Dragon Ball'a wolisz YouTube'a.
Wkurzyłem się zatem na te słowa w krzyku,
Dragon Ball może być i z Mozambiku.
Jak możesz tak mówić? czy to zbrodnia aż taka,
Że mnie zachwyca Maka-Paka.
A jak Dragon Ball już jest taki super,
Czy dowiesz się stamtąd jak jeść zupę.
Więc zamiast się kłócić skończ te wybryki,
Włącz Niekrytego, zrób naleśniki.
A Majka mi na to, że już oglądała,
Że bardzo nie lubi tego pedała.
Że wkurza ją strasznie to jego "Booya",
Że dawno się sprzedał i może ssać smoczek.
Dodałam komentarz nie wiem w jaki sposób,
Uzyskał zbyt wiele negatywnych głosów.
Niech nikt mnie nie truje, że zazdrość mnie gubi,
Nie można zarabiać na tym co się lubi.
Nie miała pojęcia jaką strzeliła gafę,
Więc ją potraktowałem moim Aff-Aff'em.
I chociaż myślałem, że to nic nie zmieni,
Przeobraziła się w stosik kamieni.
Więc pamiętaj bracie i poproś swą głowę,
By pomyślała zanim coś powiesz.
Bo choć ma sztuczny nos to nie jest jego wina,
Więc zamiast Dragon Ball'a włącz Niekrytego Kretyn... Krytyka.
Rzekła mi raz przyjaciółka Majka.
Odpowiedziałem, że może to wieś,
Lecz nie oglądałem i mam to gdzieś.
A ona mi mówi, że to wielkie świństwo,
Jesteś zerem, straciłeś dzieciństwo.
I z twojej strony to żadna chluba,
Że od Dragon Ball'a wolisz YouTube'a.
Wkurzyłem się zatem na te słowa w krzyku,
Dragon Ball może być i z Mozambiku.
Jak możesz tak mówić? czy to zbrodnia aż taka,
Że mnie zachwyca Maka-Paka.
A jak Dragon Ball już jest taki super,
Czy dowiesz się stamtąd jak jeść zupę.
Więc zamiast się kłócić skończ te wybryki,
Włącz Niekrytego, zrób naleśniki.
A Majka mi na to, że już oglądała,
Że bardzo nie lubi tego pedała.
Że wkurza ją strasznie to jego "Booya",
Że dawno się sprzedał i może ssać smoczek.
Dodałam komentarz nie wiem w jaki sposób,
Uzyskał zbyt wiele negatywnych głosów.
Niech nikt mnie nie truje, że zazdrość mnie gubi,
Nie można zarabiać na tym co się lubi.
Nie miała pojęcia jaką strzeliła gafę,
Więc ją potraktowałem moim Aff-Aff'em.
I chociaż myślałem, że to nic nie zmieni,
Przeobraziła się w stosik kamieni.
Więc pamiętaj bracie i poproś swą głowę,
By pomyślała zanim coś powiesz.
Bo choć ma sztuczny nos to nie jest jego wina,
Więc zamiast Dragon Ball'a włącz Niekrytego Kretyn... Krytyka.
contributions: