Ballada o Cyckach 2 Wojtek Szumański

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    56 favorites
Widzisz tak to bywa w świecie,
Że choć ciężko jest kobiecie,
To surowo sie zabrania,
Nie dać cycków do macania.

Możesz rzec ze jestem płytki,
ale gdybym ja miał cycki,
To bym ciągle w domu siedział,
I przez palce je przelewał,

Mógłbym nawet bardzo chętnie,
Zostać cycków prezydentem,
Stworzyć państwo i w efekcie,
Mówić w cyckowym dialekcie,

Dla nich skocze z wysokości,
I połamie wszystkie kości,
Byle mógłbym do nich wracać,
I bez ograniczeń macać,

To jest przykre choć prawdziwe,
Że ma życie nieszczęśliwe,
Może także wpaść w depresje,
Taki co nie macał jeszcze,

Trzeba cycki pielęgnować,
Trzeba nimi się zajmować,
A gdy znudzi się to tobie,
Nie ma sprawy ja to zrobię,

Do macania jestem pierwszy,
I pisania o tym wierszy,
Więc przez względy wyższych racji,
Potrzebuję inspiracji,

Gdy na Ciebie będe zły,
Lub gdy bedziesz mieć te dni,
To ja zawsze będe blisko,
Cycki cycki ponad wszystko!!!




Rate this interpretation
Rating of readers: Good 23 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim