Jak pan Asnyk Wojtek Gęsicki

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Nie budź mnie, kiedy przyjdą goście
Ja lubię wiosną być wyspany
Łóżko wymoszczę z tych słów kilku
Które mi dałaś na dobranoc

A kiedy w zgiełku codzienności
Zapomnisz o mnie, moja miła
I kiedy znów przypomnisz sobie
Powiem, że wszystko mi się śniło

Na miłość boską, tylko, proszę
Bo sen to wielki spryciarz
Nie pozwól przespać mi całego życia!

Nie budź mnie, kiedy czas na wyjazd
Tak długo w nocy spać nie mogę
Z tych kilku scen, w których byłaś
Ułożę sobie baśń na drogę

A kiedy wrócę po stu latach
Wesoły będę, moja miła
Bo będę pewny, że bez ciebie
Ta podróż tylko mi się śniła

Na miłość boską, tylko, proszę
Bo sen to wielki spryciarz
Nie pozwól przespać mi całego życia!

Nie budź mnie, kiedy będą przeciw
Nam tak anioły jak diabełki
Znów długo w nocy list pisałem
Nie chciałbym być w tym całym zgiełku

Cóż z tego, że znalazłem sposób
Na swoje smutki i udręki
Chciałbym, by dla mnie coś zostało
Po tobie więcej niż piosenki

Na miłość boską, tylko, proszę
Bo sen to wielki spryciarz
Nie pozwól przespać mi całego życia!

Tylko bym nie chciał, jak pan Asnyk
Być zaskoczony, moja miła
Twierdząc, gdy się ranek zbudzi
Że to nie sen, lecz prawda była




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim