A przecież taki był Wojciech Skowroński
Lyrics
Był z niego przecież chłop na schwał
Z życiem radził sobie jak nikt
Miał zawsze wszystko to, co chciał
W żywe oczy z losu kpił
Nie wszedł mu w drogę, kto go znał
Taki to już z niego był chwat
Gdy chwytał kielich, pił do dna
Aż tu przepadł po nim ślad
Taki był, że szkoda słów, taki był
A fart miał za dwóch
Taki był, och, taki był
Co z nim się stało, któż to wie
Różnie mówią o tym, to fakt
A przecież gdyby nie ten pech
Byłby wolny jak ten ptak
To przez tę małą z vis-à-vis
Z której kiedyś śmiał się jak mógł
A miała taki wdzięk i szyk
Że się znalazł u jej stóp
Był z niego przecież chłop na schwał
Z życiem radził sobie jak nikt
Miał zawsze wszystko to, co chciał
W żywe oczy z losu kpił
Taki był, że szkoda słów, taki był
A fart miał za dwóch
Taki był, och, taki był
Był z niego przecież chłop na schwał
Z życiem radził sobie jak nikt
Miał zawsze wszystko to, co chciał
W żywe oczy z losu kpił
(W żywe oczy z losu kpił) (x9)
Z życiem radził sobie jak nikt
Miał zawsze wszystko to, co chciał
W żywe oczy z losu kpił
Nie wszedł mu w drogę, kto go znał
Taki to już z niego był chwat
Gdy chwytał kielich, pił do dna
Aż tu przepadł po nim ślad
Taki był, że szkoda słów, taki był
A fart miał za dwóch
Taki był, och, taki był
Co z nim się stało, któż to wie
Różnie mówią o tym, to fakt
A przecież gdyby nie ten pech
Byłby wolny jak ten ptak
To przez tę małą z vis-à-vis
Z której kiedyś śmiał się jak mógł
A miała taki wdzięk i szyk
Że się znalazł u jej stóp
Był z niego przecież chłop na schwał
Z życiem radził sobie jak nikt
Miał zawsze wszystko to, co chciał
W żywe oczy z losu kpił
Taki był, że szkoda słów, taki był
A fart miał za dwóch
Taki był, och, taki był
Był z niego przecież chłop na schwał
Z życiem radził sobie jak nikt
Miał zawsze wszystko to, co chciał
W żywe oczy z losu kpił
(W żywe oczy z losu kpił) (x9)
contributions: