Dzikie łabędzie Wiesława Drojecka
Lyrics
-
1 rating
Kolorowy liść - jeden, drugi, trzeci liść
Jak stateczki snują się po wodzie
Porywisty wiatr trąca suchej trzciny kiść
I kołysze opuszczone łodzie
Tak niedawno, mój Boże, ile to już lat!
Zapomniałam, a może zagubiłam ślad...
Wysoko, na tle chmur
Ciągnie długi ptaków sznur
Wielkich, białych ptaków sznur
Odlatują już dzikie łabędzie
Na południe prowadzi ich szlak
Odlatują już dzikie łabędzie
A mnie ciebie ciągle brak
Dokąd wicher te chmury tak pędzi
Jakby echa niósł tamtych dni?
Przecież to tylko dzikie łabędzie
Odlatują ode mnie, nie ty...
Odlatują już dzikie łabędzie
Na południe prowadzi ich szlak
Odlatują już dzikie łabędzie
A mnie ciebie ciągle brak
Dokąd wicher te chmury tak pędzi
Jakby echa niósł tamtych dni?
Przecież to tylko dzikie łabędzie
Odlatują ode mnie, nie ty...
Jak stateczki snują się po wodzie
Porywisty wiatr trąca suchej trzciny kiść
I kołysze opuszczone łodzie
Tak niedawno, mój Boże, ile to już lat!
Zapomniałam, a może zagubiłam ślad...
Wysoko, na tle chmur
Ciągnie długi ptaków sznur
Wielkich, białych ptaków sznur
Odlatują już dzikie łabędzie
Na południe prowadzi ich szlak
Odlatują już dzikie łabędzie
A mnie ciebie ciągle brak
Dokąd wicher te chmury tak pędzi
Jakby echa niósł tamtych dni?
Przecież to tylko dzikie łabędzie
Odlatują ode mnie, nie ty...
Odlatują już dzikie łabędzie
Na południe prowadzi ich szlak
Odlatują już dzikie łabędzie
A mnie ciebie ciągle brak
Dokąd wicher te chmury tak pędzi
Jakby echa niósł tamtych dni?
Przecież to tylko dzikie łabędzie
Odlatują ode mnie, nie ty...
contributions: