I co teraz? Warszafski Deszcz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Tede:
Wchodzi MC z nutką dekadencji.
Krótko - nie możesz mieć o nic pretensji.
To nasza płyta, wiesz kto ją wydał.
Nagraliśmy ją dla siebie więc nie miej pytań!

Numer Raz:
I co? To koniec nowego początku.
Już po? I nie wiadomo co teraz nastąpi.
Mnóstwo wątków z realu skąpi pamięć.
Ale to co powiedziane pozostawia znamię...
"Co dalej?" - na pewno usłyszę to wkrótce.
Notorycznie powtarzany slogan już się utrze.
Zamknij mordy filaszkom i wszystkim ciekawskim.
Warszafski Deszcz, Warszafski!

Tede:
Raperzy co święci triumfy mieli.
Z mokrej pościeli biegają na porcelit.
I znowu punkt dla Numera i dla mnie.
Bo teraz już nic nie będzie jak dawniej.

Ref. (x2)
Pada deszcz...
Pada deszcz...
Pada deszcz...
Ciągle pada...Pada...

Tede:
Masz to w końcu, teraz propsuj lub hejtuj.
Humor nam popsuj ruro, albo dziękuj.
Ty jebany gejku nad klawiaturą -
nie spadnij z krzesła, złap je oburącz!
Tu nie ma przesłań! Ich nigdy nie było!
Weź przestań, nigdy nam o to nie chodziło!
WFD to klimat! To głową kiwa!
Wiesz, to ta płyta, tak Deszcz to nagrywa!

[Numer Raz]
To popłynęło z duchem, wylało z serca.
I z duchem czasu, data została cofnięta.
Więc pomyśl co nastąpi jak skończy się pętla.
Będzie siąpić by na nowo się rozpętać.

Tede:
Wasz funk narażony jest na szwank.
Przyznasz fan, rozbiliśmy bank.
Dokładnie tak, rap to gra, rap to hazard.
Ściana chmur i ta wiara wypłaca.

Ref. (x2)
Pada deszcz...
Pada deszcz...
Pada deszcz...
Ciągle pada...Pada...

Numer Raz:
To nasz dzień sądu, ale nie ostateczny.
Po powodzi będzie się powodzić najlepszym.
Klimat świeższy niż w powietrzu, więc złap oddech.
Złap parasol, bo rozpada się na dobre...

Tede:
Trzy do zera, patrz tabela, i co teraz?
Ej Numer Raz - już możemy śmiało umierać.
Coś by pozostało po nas bez wątpienia
Mogę powiedzieć śmiało "Do usłyszenia"...




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim