Majowa wyprawa D. Bronisława na łono natury Wały Jagiellońskie

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Chodź Zosia wuefemkę mam w stodole,
chodź Zosia na godzinę rzućmy rolę,
chodź Zosia kask na głowę Ci założę,
chodź Zosia pojedziemy na motorze.

Ref.: Benzyny mam pełen bak
obejmij mnie oburącz w pasie Zosiu, Zosiu
serce łomotem daje znak,
że trzeba się zatrzymać, gdzie, o tu, o tu, o tu, gdzie, o tu.

Chodź Zosia nie ma tam takiego gąszcza,
chodź Zosia po po pokażę Ci chrabąszcza,
chodź Zosia kupię Ci w niedzielę loda,
chodź Zosia sucho jest i pogody szkoda.

Ref.: Benzyny mam pełen bak
nie ściskaj mnie tak mocno w pasie, w pasie, w pasie
serce łomotem daje znak,
że pora wracać, bo ściemnia się, ściemnia się, ściemnia się.

Chodź Zosia no no no chodź już Zosia
chodź Zosia bo jest późno czas się zbierać
chodź Zosia z tyłu jakby ktoś się dosiadł,
a prosiłem tyle razy przecież Zosiu chłopów z pola nie zabierać.

Ref.: Benzyny mam pełen bak
i wuefemką mkniemy, mkniemy, mkniemy
władza lizakiem daje znak
czasu nie mamy nie stajemy. Czasu nie mamy!

Benzyny mam pełen bak,
a Ty komary masz na zębach Zośka, Zośka.
Wokół jednego krąży świat
no przecież jesteś już dorosła Zośka, Zośka
patrz znów gęste zarośla.

Jedziemy na motorze, wszystko się zdarzyć może!




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim