List z wojska Wały Jagiellońskie
Lyrics
-
1 favorite
Drodzy mamo, tato i dziadku
W pierwszych słowach mojego listu
Pi pi pi pi pi - piszę do was, że jeść dają rzadko
I że czuję się chory na wszystko
W drodze trochę popiłem i nie wiem
Tak dokładnie, jak zajechałem
Z włosów został mi tylko przedziałek, ale...
Nie ma to jak w wojsku, nie ma to jak w armii
Wojsko cię ubierze, armia cię dokarmi
Wojsko cię nauczy, armia ukształtuje
Wyjdziesz na człowieka, chociaż byłeś zbójem
Dali mi dżinsy koloru khaki
Oraz kurtkę, także dżinsową
Iii... jedną czapkę noszę na bakier
A drugą czapkę całkiem stalową
A dziadkowi powiedzcie, że kłamał
Koni nie ma we wojsku wcale
Sza sza sza sza - szabli też ani ułanów
Tylko na każdym kroku kaprale, ale...
Nie ma to jak w wojsku, nie ma to jak w armii
Wojsko cię ubierze, armia cię dokarmi
Wojsko cię nauczy, armia ukształtuje
Wyjdziesz na człowieka, chociaż byłeś zbójem
Do cywila zostało siedemset
Śmieszna cyfra, tylko dwa zera
Ma ma ma ma - marynarze mają zero więcej
Prawie jak pradziadek za cara
A do kawy nie sypią nam bromu
Więc niech Zośka się o mnie nie boi
Ba ba ba ba - bardzo chciałbym już wrócić do domu
Lecz nie mogę, bo Zachód się zbroi
Marsz, marsz, marsz!
W pierwszych słowach mojego listu
Pi pi pi pi pi - piszę do was, że jeść dają rzadko
I że czuję się chory na wszystko
W drodze trochę popiłem i nie wiem
Tak dokładnie, jak zajechałem
A
Am
Am
Am
a - ale jak żem już doszedł do siebieZ włosów został mi tylko przedziałek, ale...
Nie ma to jak w wojsku, nie ma to jak w armii
Wojsko cię ubierze, armia cię dokarmi
Wojsko cię nauczy, armia ukształtuje
Wyjdziesz na człowieka, chociaż byłeś zbójem
Dali mi dżinsy koloru khaki
Oraz kurtkę, także dżinsową
Iii... jedną czapkę noszę na bakier
A drugą czapkę całkiem stalową
A dziadkowi powiedzcie, że kłamał
Koni nie ma we wojsku wcale
Sza sza sza sza - szabli też ani ułanów
Tylko na każdym kroku kaprale, ale...
Nie ma to jak w wojsku, nie ma to jak w armii
Wojsko cię ubierze, armia cię dokarmi
Wojsko cię nauczy, armia ukształtuje
Wyjdziesz na człowieka, chociaż byłeś zbójem
Do cywila zostało siedemset
Śmieszna cyfra, tylko dwa zera
Ma ma ma ma - marynarze mają zero więcej
Prawie jak pradziadek za cara
A do kawy nie sypią nam bromu
Więc niech Zośka się o mnie nie boi
Ba ba ba ba - bardzo chciałbym już wrócić do domu
Lecz nie mogę, bo Zachód się zbroi
Marsz, marsz, marsz!
contributions: