Domek z bajki Waldemar Kocoń

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Jeszcze jedno spojrzenie za siebie
Na to niebo schylone nad nami
Może kiedyś wrócimy tu - nie wiem
Może dziś już żegnamy na zawsze...

Nasz mały domek z bajki
Szeptanej dniami lipca
Gdy wiatr w kominie tańczył
Gdy grały świerszczy skrzypce
Tu same dobre słowa
Mieszkały razem z nami
W tym domku kolorowym
Jak chatka Baby Jagi
Z jezior księżyc co dzień kroczył
Po wierzchołkach drzew
Żeby życzyć dobrej nocy
Tobie i mnie
Tu kot nie palił fajki
Nie było też Kopciuszka
Z lipcowych godzin bajki
Czas miłość naszą utkał

Może szczęście w scenerii piękniejszej
Czarodziejską swą różdżką nas dotknie
Inne domki ustawi nam jeszcze
Lecz w pamięci tkwić będzie najmocniej...

Nasz mały domek z bajki
Szeptanej dniami lipca
Gdy wiatr w kominie tańczył
Gdy grały świerszczy skrzypce
Tu same dobre słowa
Mieszkały razem z nami
W tym domku kolorowym
Jak chatka Baby Jagi
Z jezior księżyc co dzień kroczył
Po wierzchołkach drzew
Żeby życzyć dobrej nocy
Tobie i mnie
Tu kot nie palił fajki
Nie było też Kopciuszka
Z lipcowych godzin bajki
Czas miłość naszą utkał

Miłość naszą utkał...




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim