Powracam Waldemar Kasta

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
Powracam, pieprzyć zastój hip-hop rastów
Zbastuj, w tej grze od last kilkunastu
Ja wciąż prowadzę nasłuch
Z trudem sam się prowadzę - przybieram na wadze
Chuj, i tak poradzę
Jak Kamikaze zostanę żywą torpedą
Boom! Uderzam w tych co dzielą się schedą po nas
Po nas czytaj po prawdziwych raperach
Dziś dla zer zera, raperami zwą zera
To dziwny flow, skąd on wziął ten naiwny przekaz
Przekaż to, nie przestanę narzekać
Nie ma dokąd uciekać, byłeś kozakiem w wersach?
Powracam, ty masz mokrego pampersa
Powrót pełen legal, Jak Steven Seagal to rap aikido
Z kolegą sprzedam tego więcej niż pod Egidą
Płyt Ce-De w 7, 1. Chcesz tą schedę? Niedoczekanie yo! Wall-E i Tede
Jestem normalnym typem, mam swoją grupę
Łby zakute chcą mnie widzieć trupem
Mają tupet ze wszystkich zasad wyzute cioty co jak mnie widzą liżą dupę
Jestem z Kozanowa, nie ofiarnym kozłem. Kumasz?
Sam sobie łodzią i wiosłem. Kumasz?
Obiecałem robić postęp. Kumasz?
Oto nauka którą stąd wyniosłem
Niezawodna jak kałach
Szybkostrzelna jak uzi
Mam lunetę jak Estwood i tym strzelam do ludzi
Masowego rażenia aparat jak Tomahawki
Głos, rymy inteligentne jak Stephen Hawking
Flow, co parzy jak pokrzywa, ciężki jak czołgu pokrywa
Przesłanie jasne jak zorza
Ty, stoisz tu jeszcze czy bujasz w przestworzach?
Jesteś jak burza w szklance, ja sztormy na morzach
Daj mi tu bez kitu full bitów dla tych typów
Lepiej daj tych hitów, daj tytuł dla bandytów
Ja dam sens bytu
Wysadzam z butów jak obalacz mitów
Od nas dla was ta kontra, spontan
Jak Usta Miasta Kast - kontrast
Woda na młyn tym co dym co dnia
To nie ironia
Prawda o życiu w szerokich spodniach
Jadę z klasą, mam fason
Mówią, że K.A.S.T.A Skład kozaczą
Niech nam wybaczą
Zanim zobaczą kto zaczął
Zanim wybaczyć raczą
Hip-hop masą znów jedzie białasom
Ja będę tłumaczył masom co to G.T.W rasa
Jak króle asom podlega mi kuzyn nie wasal
Jest nas masa, ten rap jest pierwsza klasa
(Wiesz co?) Bo... ta scena jest nasza! BRE!



Rate this interpretation
anonim