Świeże Mięso ft.Słoń W Sercu Miasta
Lyrics
[Miszkers]
Suczysyny miękną, dech zadurza dla nich prędkość
To wojna Compadre, gdzie hejterzy jak Viet Cong
Zawarli pakt z diabłem, stali się bluźnierców sektą
Świeże mięso rzucamy pierdolonym hejtom
Wjeżdzamy z reprymendą na słowa co są niczym
Te diss'y, popisy, z dupy wejęte długopisy
Zwierzęce instynkty tonące w kompleksach,
Muszę dać im wskazówkę bo nie znają swego miejsca
W szerego na biegu, bez reguł, sprowadzam do pionu
Mistrzów klawiatury zamiast MC mikrofonu
Weź stonuj, kruco nawet nie rządzi w domu
Stul pysk i wypad z samozwańczego tronu
To akt zgonu dla skurwiałych oceniaczy
Z burzą chormonów i protestem co nic nie znaczy
Czas kacić, wybaczyć pierdolone charaktery
Co nie mają szacunku dla raperów polskiej sceny
Legalne bestsellery, podziemne białe kruki
Nie majster od fuszery, hobby - obrabianie dupy
Te żywe trupy co do sztuki są naznaczone
Rozpalamy was żywcem płonącym mikrofonem.
Ref.
(Hejter przyciskiem panch'uj nas!)
Świeże Mięso rzucamy pierdolonym hejtom! [4x]
[Słoń]
Hejtuj nas za to, że tacy jak ty są przez nas nikim
Hejtuj nas za koncerty i za aplauz publiki
Hejtuj płyty, klipy, i że chodzę w swoich ciuchach
Gnijąc przy klawiaturze samotnie wyzioniesz ducha
Słuchaj, w chuju mam opinie tych życiowych kalek
Psy szczekają, a nasza karawana jedzie dalej
Ja mam swoją wiarę, parę osób, które kocham
Ty masz w pysku pałę,wszyscy mają cie za wacha
Popatrz, spędzasz przed kompem cały swój marny żywot
Nie masz kumpli, z którymi chociaż mógłbyś iść na piwo
Skurwysyna na nas patrzą krzywo, to zrozumiałe
Na koncercie ich kobiety same pchają się na pałe
Stale robimy rap, ty wciąż na to narzekasz
Dziękuj matce za to, że nie spuśćiła Cię w ściekach
Wkurwiaj się i wśćiekaj - zapluj cały ekran
Ja i tak mam wyjebane na to, że coś ci nie gra!
Ref.
(Hejter, przyciskiem panch'uj nas!)
Świeże Mięso rzucamy pierdolonym hejtom! [4x]
[Wojtas]
To wybuchowe uderzenie co w stylu WTC w Stanach
To świeże mięso rzucane fake'om, wciąż krwawi rana
To na nich zamach, nie powstrzymają krwotoku
Nie ustane pociski słów sypane w amoku
Bystra muszka shootgun'a trzyma cel na oku
Rozjebie ich na pół, w dół spadną będzie spokój
Więc nie prowokuj gdy nachodzi nas wena
Bo my wiemy co to scena, a na niej Ciebie nie ma
Jak u Craven'a dopadnę cię w snach jak Krueger
Bo jak Szatan skurwysynu, chcesz wystawić mnie na próbę
W imię rapu mówię, nie gubię się w swoich wersach
Bo jak Halofity - urodziłem się aby przetrwać
To hardcore'u sekcja, nie myl nas z bandytami
My rapujemy membramy trzema stylami
Wypunktuje hejtów rymami, bo to kontrola
Obiję ich nimi jak mięso pięśćiami Balboa!
Ref.
(Hejter, przyciskiem panch'uj nas!)
Świeże Mięso rzucamy pierdolonym hejtom! [4x]
Suczysyny miękną, dech zadurza dla nich prędkość
To wojna Compadre, gdzie hejterzy jak Viet Cong
Zawarli pakt z diabłem, stali się bluźnierców sektą
Świeże mięso rzucamy pierdolonym hejtom
Wjeżdzamy z reprymendą na słowa co są niczym
Te diss'y, popisy, z dupy wejęte długopisy
Zwierzęce instynkty tonące w kompleksach,
Muszę dać im wskazówkę bo nie znają swego miejsca
W szerego na biegu, bez reguł, sprowadzam do pionu
Mistrzów klawiatury zamiast MC mikrofonu
Weź stonuj, kruco nawet nie rządzi w domu
Stul pysk i wypad z samozwańczego tronu
To akt zgonu dla skurwiałych oceniaczy
Z burzą chormonów i protestem co nic nie znaczy
Czas kacić, wybaczyć pierdolone charaktery
Co nie mają szacunku dla raperów polskiej sceny
Legalne bestsellery, podziemne białe kruki
Nie majster od fuszery, hobby - obrabianie dupy
Te żywe trupy co do sztuki są naznaczone
Rozpalamy was żywcem płonącym mikrofonem.
Ref.
(Hejter przyciskiem panch'uj nas!)
Świeże Mięso rzucamy pierdolonym hejtom! [4x]
[Słoń]
Hejtuj nas za to, że tacy jak ty są przez nas nikim
Hejtuj nas za koncerty i za aplauz publiki
Hejtuj płyty, klipy, i że chodzę w swoich ciuchach
Gnijąc przy klawiaturze samotnie wyzioniesz ducha
Słuchaj, w chuju mam opinie tych życiowych kalek
Psy szczekają, a nasza karawana jedzie dalej
Ja mam swoją wiarę, parę osób, które kocham
Ty masz w pysku pałę,wszyscy mają cie za wacha
Popatrz, spędzasz przed kompem cały swój marny żywot
Nie masz kumpli, z którymi chociaż mógłbyś iść na piwo
Skurwysyna na nas patrzą krzywo, to zrozumiałe
Na koncercie ich kobiety same pchają się na pałe
Stale robimy rap, ty wciąż na to narzekasz
Dziękuj matce za to, że nie spuśćiła Cię w ściekach
Wkurwiaj się i wśćiekaj - zapluj cały ekran
Ja i tak mam wyjebane na to, że coś ci nie gra!
Ref.
(Hejter, przyciskiem panch'uj nas!)
Świeże Mięso rzucamy pierdolonym hejtom! [4x]
[Wojtas]
To wybuchowe uderzenie co w stylu WTC w Stanach
To świeże mięso rzucane fake'om, wciąż krwawi rana
To na nich zamach, nie powstrzymają krwotoku
Nie ustane pociski słów sypane w amoku
Bystra muszka shootgun'a trzyma cel na oku
Rozjebie ich na pół, w dół spadną będzie spokój
Więc nie prowokuj gdy nachodzi nas wena
Bo my wiemy co to scena, a na niej Ciebie nie ma
Jak u Craven'a dopadnę cię w snach jak Krueger
Bo jak Szatan skurwysynu, chcesz wystawić mnie na próbę
W imię rapu mówię, nie gubię się w swoich wersach
Bo jak Halofity - urodziłem się aby przetrwać
To hardcore'u sekcja, nie myl nas z bandytami
My rapujemy membramy trzema stylami
Wypunktuje hejtów rymami, bo to kontrola
Obiję ich nimi jak mięso pięśćiami Balboa!
Ref.
(Hejter, przyciskiem panch'uj nas!)
Świeże Mięso rzucamy pierdolonym hejtom! [4x]
Most popular songs W Sercu Miasta
Similar artists
Buczer
3 song