Ćwiczenia z anatomii Universe

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Wieczór zapada i noc się zbliża
Z bramy cmentarza wychodzi ktoś
"Kto to?" - pytają ludzie z ulicy
Jakiś spóźniony gość

Kroczy nierówno i lekko dyszy
Pełnia księżyca nad głową lśni
Woła go z głębi błędnego koła
Upojna żądza krwi

Ref.Błędne koło
Błędne koło
Błędne koło

Krąży jak szakal, ofiary szuka
Głodne źrenice wołają pić
Drzazga po kołku serce uciska
Niełatwo bestią być

Spod wielkich ust zbroczonych krwią
Kły wysuwają się same
Gdy w okolicy wszyscy śpią
To wampir zaczyna śniadanie

Ref.

Nagle usłyszał, jak kogut pieje
Rzucił ofiarę i odszedł w mrok
Grupa studentów znowu obejrzy
Kolejną sekcję zwłok




Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim