Coraz bardziej przestraszony U Studni

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Coraz bardziej przestraszony z Tobą mówię
Coraz częściej po omacku Ciebie pytam
Coraz bardziej przestraszony z Tobą mówię
Coraz częściej po omacku Ciebie pytam

A Ty lusterka po okolicy sprytnie rozrzucasz
Sprytnie rozrzucasz po jałowym kamieńcu
I językiem migowym
Migasz się od odpowiedzi
Wolisz być zamglonym i bez rumieńców

Dlatego gdy tak mówię nie podnoszę głosu
Ale w błogosławionym szepcie unoszę powieki
Aby bez zbędnych spadochronów
I bez słonecznej nalewki dotknąć Matki Ziemi

W tej szarości jesiennej szukam kolorów
I chwalę każdy dzień przed zachodem słońca
Bo wkrótce może być za późno
Bo wkrótce może być po ptakach




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim