Lament Rybaka Trzy Majtki
Lyrics
Kiedy stoję przed domem, blady księżyca blask
Wschodząc nad oceanem mieni się pośród fal
Serce w piersi kołacze i aż wyrwać się chce
Moim domem jest morze, rybak to imię me
Ref. Bo na morzu wśród fal, całe życie jest me
Teraz jakiś urzędas wszystko to zabrać chce
To nie sam połów ryb, honor i dumę mą
Czuję zawód, że muszę teraz już odjeść stąd
Łowiłem z mym ojcem, o ileż to lat
Przede mną z mym ojcem łowił ryby mój dziad
Byliśmy tak dumni, każdy miał jasną twarz
Czoło nosił wysoko i cenił swój fach
Często w sztormie i w burzy w oczy zajrzała śmierć
Pracowaliśmy ciężko, żeby przeżyć ten dzień
Kiedy słońce nareszcie odsłoniło swój krąg
Radość w sercu, czy kiedyś jeszcze poczuję ją
Ref. Bo na morzu wśród fal…
Dziś mój ojciec już odszedł i ryb coraz mniej
Cóż mam zrobić gdy przepisem zmienić życie chcą me
Jam za stary na zmiany, lecz co powie mój syn
Czy zapomni tradycję będzie miał inny styl
Regulacje urzędów na nas gwałt jawny to
Biedny jest nasz ocean jakim dziś widzę go
Wielkie traulery niszczą delikatny stan mórz
A nam kto dziś pomoże, rybak nieważny już!
Ref. Bo na morzu wśród fal…
O odważni rybacy posłuchajcie mych słów
Idźmy w morze i zarzućmy znowu sieci na łów
Trzeba bronić swych zasad, walczyć o racje swe
Nie pozwólmy zapomnieć o tradycji tej
Ref. Bo na morzu wśród fal, całe życie jest me
Teraz jakiś urzędas wszystko to zabrać chce
To nie sam połów ryb, dumę chce zabrać mi
Czuję tak wielki ból, że aż nie chce się żyć…
Wschodząc nad oceanem mieni się pośród fal
Serce w piersi kołacze i aż wyrwać się chce
Moim domem jest morze, rybak to imię me
Ref. Bo na morzu wśród fal, całe życie jest me
Teraz jakiś urzędas wszystko to zabrać chce
To nie sam połów ryb, honor i dumę mą
Czuję zawód, że muszę teraz już odjeść stąd
Łowiłem z mym ojcem, o ileż to lat
Przede mną z mym ojcem łowił ryby mój dziad
Byliśmy tak dumni, każdy miał jasną twarz
Czoło nosił wysoko i cenił swój fach
Często w sztormie i w burzy w oczy zajrzała śmierć
Pracowaliśmy ciężko, żeby przeżyć ten dzień
Kiedy słońce nareszcie odsłoniło swój krąg
Radość w sercu, czy kiedyś jeszcze poczuję ją
Ref. Bo na morzu wśród fal…
Dziś mój ojciec już odszedł i ryb coraz mniej
Cóż mam zrobić gdy przepisem zmienić życie chcą me
Jam za stary na zmiany, lecz co powie mój syn
Czy zapomni tradycję będzie miał inny styl
Regulacje urzędów na nas gwałt jawny to
Biedny jest nasz ocean jakim dziś widzę go
Wielkie traulery niszczą delikatny stan mórz
A nam kto dziś pomoże, rybak nieważny już!
Ref. Bo na morzu wśród fal…
O odważni rybacy posłuchajcie mych słów
Idźmy w morze i zarzućmy znowu sieci na łów
Trzeba bronić swych zasad, walczyć o racje swe
Nie pozwólmy zapomnieć o tradycji tej
Ref. Bo na morzu wśród fal, całe życie jest me
Teraz jakiś urzędas wszystko to zabrać chce
To nie sam połów ryb, dumę chce zabrać mi
Czuję tak wielki ból, że aż nie chce się żyć…
contributions: