Wódz Trzeci oddech kaczuchy
Lyrics and guitar chords
-
15 favorites
Wit
Kwi
Laki
Wrz
T
Mieszk
Banki
Wrz
Kwi
W
Kwiaty dla niego, przemowy dla czerni,
W
Radio, on wielki przemysł i socha,
S
Wiad
Sn
Kam
Okl
W
Oklaski dla niego, uśmiechy dla czerni
W
On - właśnie on, wyśpiewane z pietyzmem,
Ojcz
Rekl
Kraw
Chl
Chl
W
Chleba dla niego, igrzyska dla czerni,
W
Co jeszcze, co jeszcze, co jeszcze? Zza węgła
Śmierdz
Podch
Prez
Kto w
On wzr
On bi
On bi
On wzr
W
On wzrusza ramieniem, jak gdyby nic,
W
Am
ali, wołali, wołali ,witaliKwi
C
aty, krawaty, pompa i puc.Laki
Dm
erki, szpalerki, miliony ton stali,Wrz
E
aski, oklaski, Pan PrE7
ezes Pan Wódz.T
Am
u telewizja a tam radary!Mieszk
C
anie, ubranie, technika i cud,Banki
Dm
ety, zalety, brygady, sztandary,Wrz
E
aski, oklaski, Pan PrE7
ezes Pan Wódz.Kwi
Am
aty dla niego, przemowy dla czerni,W
C
ódz a za WEm
odzem wiAm
erni.Kwiaty dla niego, przemowy dla czerni,
W
C
ódz a za WEm
odzem wiAm
erni.Radio, on wielki przemysł i socha,
S
C
ocha w muzeum, on i dzieci,Wiad
Dm
omo, on tę dzieciarnię tak kocha,E
On pośród chłopów w codziE7
ennej gazecie.Am
On, między swymi w górniczej siermiędze,C
Oni - w strumieniu lejącej się łaski.Sn
Dm
y o potędze, sny o potędze,Kam
E
era, oklaski, oklE7
aski , oklaski.Okl
Am
aski dla niego, uśmiechy dla czerniW
C
ódz a za wEm
odzem wiAm
erni.Oklaski dla niego, uśmiechy dla czerni
W
C
ódz a za wEm
odzem wiAm
erni.On - właśnie on, wyśpiewane z pietyzmem,
C
On - druga Polska i polska sprawa.Dm
On - znaczy naród, jego - ojczyznę,E
On - to Police, ŁE7
ańsk i Warszawa.Ojcz
Am
yzna, ojczyźnie, ojczyzną, ojczyznę,Rekl
C
ama i patos, patriotyzm i biznes.Kraw
Dm
aty i kwiaty, niech nastrój nie pryska.Chl
E
eba i igrzysk! IgrzE7
yska, igrzyska.Chl
Am
eba dla niego, igrzyska dla czerni,W
C
ódz a za wEm
odzem wiAm
erni.Chleba dla niego, igrzyska dla czerni,
W
C
ódz a za wEm
odzem wiAm
erni.Co jeszcze, co jeszcze, co jeszcze? Zza węgła
Śmierdz
C
ąca kaszanka nie jego dosięgła,Podch
Dm
ody i kłótnie, i broń bratobójcza,Prez
E
encik od Wodza, od WE7
ujcia, od Wujcia!Kto w
Am
inien? On milczy. Kto winien? Nie on!On wzr
C
usza się nagle w tym ciepłym lokalu!On bi
Dm
edny, on chory, on biedny, on chory,On bi
E
edny, on chory, on lE7
eży w szpitalu.On wzr
Am
usza ramieniem, jak gdyby nic,W
C
ódz a za WEm
odzem pAm
ic!On wzrusza ramieniem, jak gdyby nic,
W
C
ódz a za WEm
odzem pAm
ic!-
HenrykPowtorka z historii, bo chyba nie z rozrywki?