Portret zbiorowy we wnętrzu - Dom Opieki Trio Gintrowski Kaczmarski Łapiński
Lyrics and guitar chords
-
4 favorites
Sur
W milcz
Zmieni
Nie
Jak
Jak
Przyn
Te k
I z
J
Skar
Skar
A
Pensjonariusze łaski, niesfornych starców grono
Nasłuchujemy z trwogą szelestu czarnych sukien
Broimy niedołężnie, gdy świece pogaszono
I niedomknięte okno minuty liczy stukiem
Wzywając kolejnego na zasłużone łono
Wzywając kolejnego na zasłużone łono
Objęły nas staruchy w wieczyste dożywocie
Artystów-deliryków, oślepłych geografów
Bezbronnych generałów, Chrystusów na Golgocie
Zbankrutowanych skąpców, odkrywców innych światów
Płynących krypą pryczy po swym przedśmiertnym pocie
Płynących krypą pryczy po swym przedśmiertnym pocie
Aaa aaa... Aaa aa aa...
Kapłanki dyscypliny bez odstępstw, bez wyjątków
Pilnują nas bez przerwy żółtymi powiekami
Byśmy - nieobliczalni, skąpani jak we wrzątku
Znów - życiem nienażarci - nie stali się chłopcami
I świata nie zaczęli urządzać od początku
I świata nie zaczęli urządzać od początku
A
Em
owo na nas patrzą szafAm
arki dni ostBm
atnichW milcz
Em
eniu oskarżają, żAm
eśmy się zestarzBm
eliZmieni
C
ają prześcieradła - wyrodne nasze mG
atkiNie
Am
nawidzące dzieci w wykrochmalonej biEm
eliJak
G
one - pomarszczD
onych na tlAm
e poduszek głBm
adkimJak
C
one - pomarszczG
onych na tlAm
e podC
uszBm
ek głEm
adkimPrzyn
Am
oszą nam posEm
iłek, jak dAm
ar na zmarnowEm
anieTe k
C
ury obrażG
one na jAm
ajko - że zepsBm
uteI z
Am
aciskają Em
usta, gdy słAm
yszą ust mlaskEm
anieJ
C
akby musiały pG
ołknąć coś przAm
ez nas już przeżBm
uteSkar
G
ane miłosiD
erdziem za dAm
awne grzechy pBm
anienSkar
C
ane miłosiG
erdziem za dAm
awne grzC
echBm
y pEm
anienA
C
aa B0
aaa... AAm
aa B
aa Em
aa...Pensjonariusze łaski, niesfornych starców grono
Nasłuchujemy z trwogą szelestu czarnych sukien
Broimy niedołężnie, gdy świece pogaszono
I niedomknięte okno minuty liczy stukiem
Wzywając kolejnego na zasłużone łono
Wzywając kolejnego na zasłużone łono
Objęły nas staruchy w wieczyste dożywocie
Artystów-deliryków, oślepłych geografów
Bezbronnych generałów, Chrystusów na Golgocie
Zbankrutowanych skąpców, odkrywców innych światów
Płynących krypą pryczy po swym przedśmiertnym pocie
Płynących krypą pryczy po swym przedśmiertnym pocie
Aaa aaa... Aaa aa aa...
Kapłanki dyscypliny bez odstępstw, bez wyjątków
Pilnują nas bez przerwy żółtymi powiekami
Byśmy - nieobliczalni, skąpani jak we wrzątku
Znów - życiem nienażarci - nie stali się chłopcami
I świata nie zaczęli urządzać od początku
I świata nie zaczęli urządzać od początku
A
C
aa B0
aaa... Am
AmE
en.
contributions: