Pierwsza Stacja Koniec Totentanz
Lyrics
Przezywali, poniżali go...
Wyśmiewali, nabijali się...
Nazywali takim "nie tego"...
Nie uznali nigdy kolegą...
Dokuczali, że jest za gruby,
że jest inny, a i za głupi.
Nie ma prawa, by go polubić...
Wtedy świt zawył bólem...
Wstał jak ktoś, kto nic nie czuje...
Ukrył w snach setki marzeń...
Teraz żal...
Pożegnali, pożegnali go...
Nawet winni, byli wszyscy...
Bo wypadało, należało...
Był kolegą z jednej szkoły...
Nie zawadzał, czasem tylko
o czymś myślał. Chyba pisał
jakieś wiersze. Czy ktoś je czytał?
Wtedy świt zawył bólem...
Wstał jak ktoś, kto nic nie czuje...
Ukrył w snach setki marzeń...
Teraz żal...
Teraz żal.
Wtedy świt zawył bólem,
wstał jak ktoś, kto nic nie czuje.
Wyszedł sam...
Poszedł sam...
Został sam...
Teraz żal...
Wyśmiewali, nabijali się...
Nazywali takim "nie tego"...
Nie uznali nigdy kolegą...
Dokuczali, że jest za gruby,
że jest inny, a i za głupi.
Nie ma prawa, by go polubić...
Wtedy świt zawył bólem...
Wstał jak ktoś, kto nic nie czuje...
Ukrył w snach setki marzeń...
Teraz żal...
Pożegnali, pożegnali go...
Nawet winni, byli wszyscy...
Bo wypadało, należało...
Był kolegą z jednej szkoły...
Nie zawadzał, czasem tylko
o czymś myślał. Chyba pisał
jakieś wiersze. Czy ktoś je czytał?
Wtedy świt zawył bólem...
Wstał jak ktoś, kto nic nie czuje...
Ukrył w snach setki marzeń...
Teraz żal...
Teraz żal.
Wtedy świt zawył bólem,
wstał jak ktoś, kto nic nie czuje.
Wyszedł sam...
Poszedł sam...
Został sam...
Teraz żal...
contributions:
Most popular songs Totentanz
- 1 Raj
- 2 Pytania
- 3 Przeżyjemy zło
- 4 Poza Wszystkim
- 5 Pierwsza Stacja Koniec
- 6 Paranoja
- 7 Ostatni raz
- 8 Ona
- 9 Odkłamanie
- 10 Oceany Gwiazd
- 11 Normalnie zwariować
- 12 Nikt
- 13 Nie zostalo nic
- 14 Nadzieja
- 15 Może warto
- 16 Marionetka
- 17 Lepsze dni
- 18 Lawendowe pola
- 19 Kto
- 20 Korytarz Cieni