Nie dla herosów Tomasz Żółtko
Lyrics
Tak trudno uwierzyć mi w to,
że kochasz mnie mimo zła
Na przekór pustej rutynie
Na przekór bezmyślnym dniom Tak trudno uwierzyć mi w to,
że jesteś ponad mój strach
Gdy łatwiej wątpić niż ufać
Gdy godnie być nikim to wstyd
Dopomóż Panie przeżyć kolejny dzień
W pokoju z Tobą jeszcze jeden dzień
Nie pragnę Ci nic udowadniać
Zbyt często zwyczajnie mi wstyd
W Twej łasce znajduję nadzieję
Inaczej jestem bez szans
Nie pragnę Ci nic udowadniać
Wszak Ty najlepiej mnie znasz
Doczesność magicznie podnieca
A przecież to okruch i strzęp
Przywracaj mi dobre imię
i zbawiaj od ludzi złych
od kobiet, co zapach perfum
mają za klucz męskich żądz
Przywracaj mi dobre imię
i radość z tego co mam
Wielki świat tak żałośnie zmalał
Nie chce pragnąć, nie chce w nim być
że kochasz mnie mimo zła
Na przekór pustej rutynie
Na przekór bezmyślnym dniom Tak trudno uwierzyć mi w to,
że jesteś ponad mój strach
Gdy łatwiej wątpić niż ufać
Gdy godnie być nikim to wstyd
Dopomóż Panie przeżyć kolejny dzień
W pokoju z Tobą jeszcze jeden dzień
Nie pragnę Ci nic udowadniać
Zbyt często zwyczajnie mi wstyd
W Twej łasce znajduję nadzieję
Inaczej jestem bez szans
Nie pragnę Ci nic udowadniać
Wszak Ty najlepiej mnie znasz
Doczesność magicznie podnieca
A przecież to okruch i strzęp
Przywracaj mi dobre imię
i zbawiaj od ludzi złych
od kobiet, co zapach perfum
mają za klucz męskich żądz
Przywracaj mi dobre imię
i radość z tego co mam
Wielki świat tak żałośnie zmalał
Nie chce pragnąć, nie chce w nim być
contributions: