Dopóki się wyprawiam Tomasz Żółtko
Lyrics
-
1 rating
Wśród wszechwiedzy wrzechwierzących,
szukam Ciebie ciszej nieco.
Wszak nie muszę udowadniać,
już na szczęście Tobie nic.
Łatwiej kark zgiąć i kolana,
odpuszczone wina, kara.
Wolność można wziąć w ramiona,
gdy nie dławi tutaj lęk.
Jestem gotów do odlotu,
byś przygarnął mnie tułacza.
Poczęstował winem grzanym,
i narzucił ciepły pled.
Tęsknią mi się takie słowa:
"Chłopcze dobra Twa robota".
Załóż wieniec, wypij wino,
i odetchnij już.
Ah, to tak...
W zwykłych rzeczach Cię dostrzegać.
Ah, to tak...
Chociaż czasem głupio, żal.
Ah, to tak...
Chlebem, winem się zachwycę.
Ah, to tak...
Przyzwoitość najcenniejszą z wszystkich cnót.
Kocham Ciebie jak potrafię,
ufam Tobie z wszystkich sił.
Życie zawsze jest zadaniem,
służy ten, kto wielkim jest.
Milion startów i powrotów,
Czekanie zwykle jest kobietą.
Ukój duszę rozedrganą,
dziś namiastką, jutrem raj.
Szepnij tylko dla otuchy,
póki jeszcze się wyprawiam.
"Chłopcze dobra Twa robota",
nie trać ducha, mam Cię rad.
To tak...
Świat mędrcami zatłoczony
Ah, to tak...
Czemu jednak bywa wstyd?
Ah, to tak...
W zwykłych rzeczach Cię dostrzegać
Ah, to tak...
Przyzwoitość najcenniejszą z wszystkich cnót
Kocham Ciebie jak potrafię,
ufam Tobie z wszystkich sił.
Jesteś sensem mej przyszłości,
moja wieczność Twoją jest.
Kocham Ciebie jak potrafię
Ufam Tobie z wszystkich sił
Jesteś sensem mej przyszłości,
moja wieczność Twoją jest.
szukam Ciebie ciszej nieco.
Wszak nie muszę udowadniać,
już na szczęście Tobie nic.
Łatwiej kark zgiąć i kolana,
odpuszczone wina, kara.
Wolność można wziąć w ramiona,
gdy nie dławi tutaj lęk.
Jestem gotów do odlotu,
byś przygarnął mnie tułacza.
Poczęstował winem grzanym,
i narzucił ciepły pled.
Tęsknią mi się takie słowa:
"Chłopcze dobra Twa robota".
Załóż wieniec, wypij wino,
i odetchnij już.
Ah, to tak...
W zwykłych rzeczach Cię dostrzegać.
Ah, to tak...
Chociaż czasem głupio, żal.
Ah, to tak...
Chlebem, winem się zachwycę.
Ah, to tak...
Przyzwoitość najcenniejszą z wszystkich cnót.
Kocham Ciebie jak potrafię,
ufam Tobie z wszystkich sił.
Życie zawsze jest zadaniem,
służy ten, kto wielkim jest.
Milion startów i powrotów,
Czekanie zwykle jest kobietą.
Ukój duszę rozedrganą,
dziś namiastką, jutrem raj.
Szepnij tylko dla otuchy,
póki jeszcze się wyprawiam.
"Chłopcze dobra Twa robota",
nie trać ducha, mam Cię rad.
To tak...
Świat mędrcami zatłoczony
Ah, to tak...
Czemu jednak bywa wstyd?
Ah, to tak...
W zwykłych rzeczach Cię dostrzegać
Ah, to tak...
Przyzwoitość najcenniejszą z wszystkich cnót
Kocham Ciebie jak potrafię,
ufam Tobie z wszystkich sił.
Jesteś sensem mej przyszłości,
moja wieczność Twoją jest.
Kocham Ciebie jak potrafię
Ufam Tobie z wszystkich sił
Jesteś sensem mej przyszłości,
moja wieczność Twoją jest.
contributions: