Ciągnik siodłowy Kamaz „Godfather 1” Tomasz Szwed
Lyrics and guitar chords
-
3 favorites
(
Poc
Zas
Czy dz
C bas(
Czy znowu ruszę 14 ton
C
C
Pam
Coś z
Zn
W ś
Wo
Cz
Myśl
Ni
Leż
Rozgrz
S
Widzę b
Kr
Ka
D
Kamazniki wsiech stron sajednajties!
Odp
P
Zd
Gd
T
Ż
N
A t
B
A t
Chłodn
B
Leż
Rozgrz
B
Dała mu imię Kamaz na chrzcie
C
)Poc
C
iągam cięgno ręcznego ssaniaZas
C
ysam wargi by zassał onCzy dz
C
iś odpalę starego drania,C bas(
C
-B
-A
)Czy znowu ruszę 14 ton
C
G
iągnik mnie ciągnie, choć nie dba o mnieC
Ja muszę raczej o niego dbaćG
Ileż to razy w bezsilnej złościC
Gdzieś na poboczu musiałem staćC
F
iągnik mnie ciągnie, by ruszyć w drogęC
Do drogi zmusi mnie chyba znówD
Kusi bym domu spokój naruszyłG
Ciągnik z naczepą znów ciągnie mG7
niePam
C
iętam byłem z towarem na RusiCoś z
F
łego na Rusi wydarzyć się musiZn
C
ów do postoju ten dA
rań mnie zmusiłW ś
D
rodku Rusi mi przG
yszło stać.Wo
C
kół suchego przestwór oceanuCz
F
yli po prostu pieprzony stepMyśl
C
ałem, że mnie wścA
iekłość zadusiNi
D
c tylko strzelić sG
obie w łeb.Leż
C
ałem pod nim na mokrym asfalcieRozgrz
F
any olej – przecież to znaszS
C
łyszę podjeżdża jA
akieś autoWidzę b
D
uty, a później jG
akąś twarzKr
C
ótka rozmowa w obcym językuKa
F
maz u was, u mienia KamazD
C
ierżi uszczielku, szczA
astliwoj putiD
G
C bas(C
-B
-A
) (refren)Kamazniki wsiech stron sajednajties!
Odp
C
alam silnik, świt w białej komżyP
F
atrzę na zegar, do Łomży zdążyZd
C
ążył, a jakże, zA
epsuć się zdążyłGd
D
y zatrzymała nas baG
ba w ciąży.T
C
u baba w ciąży nadzieje wiąże,Ż
F
e z przenoszoną jej ciążą zdążęN
C
a porodówkę w poblA
iskiej Łomży,A t
D
u spod maski – bG
iały dymB
C
aba w kabinie przez ręce się leje,A t
F
en mi właśnie zatarł tulejeChłodn
C
ica cieknie, jA
a oszaleję,B
D
aba w kabinie wG
łaśnie mdlejeLeż
C
ałem pod nim na mokrym asfalcieRozgrz
F
any olej kapał na twarz,B
C
aba rodziła, chłopcA
zyka powiłaD
G bas(C
-B
-A
) (refren) ( C...... )Dała mu imię Kamaz na chrzcie
contributions: