Dobranoc Tina Landryna

Lyrics

  • Song lyrics Tina Landryna
    17 ratings
dobranoc

dobranoc filatelisto z butaprenem w rękach
dobranoc staruszko ze sztuczną szczęką
dobranoc kędzierzawa owieczko zgwałcona
dobranoc dziewico wilgotna spocona

dobranoc moja mała kochana niecnoto
dobranoc opuszczona panienko w papilotach
dobranoc prążkowana wijąca żmijko
dobranoc i tobie ziewający ryjku

dobranoc kochani dobranoc moja miła
nie wiem dlaczego znowu się spiłam
czemu impreza ta się skończyła
rymuję bez sensu jakbym haft przeszyła

od Boga nam jest wszystko przecież to dane
impreza z prostakiem i taniec chamem
gdybym tu nie przyszła nie miałabym wspomnień
po pysku nie dostała i nie było by po mnie

cała seria ścinek różnych plot ploteczek
tłusto wypisanych bezprawnych karteczek
bo te wredne ryje ciągle mnie tu męczą
chyba się zmęczyłam tą różową tęczą

dobranoc kochani dobranoc moja miła
nie wiem dlaczego znowu się spiłam
czemu impreza ta się skończyła
rymuję bez sensu jakbym haft przeszyła




Rate this interpretation
Rating of readers: Great 17 votes
contributions:
Tina Landryna
Tina Landryna
anonim