Na Saint Honore The King Stones
Lyrics
Na Saint Honore poszedłem raz.
- Follow away, jak fajno jest!
O, małą Margot spotkałem tam.
- Follow away, jak fajno jest!
"Czy mogę, panno, objąć Cię?"
"Jeśli zapłacisz - rób, co chcesz."
"Wszak nie z miłości" - rzekła mi -
"Oddaję się takim, jak Ty.
To ciężka praca, mały zysk,
Lecz muszę to robić, żeby żyć."
"Mam pełną sakwę" - mówię jej -
"O! Coś Ci z niej kapnie, jeśli chcesz."
Poszliśmy razem, no i wnet
Byłem na łóżku obok niej.
Spod bluzki żagle wyszły dwa,
O! Będę wiatrem, szumem fal.
Wkroczyłem w jej drobniutką sieć,
Za maszt poprowadziła mnie.
I jeszcze tylko parę chwil,
A dziurę w niej wywiercę w mig.
Uderzę jeszcze jeden raz,
Forsa wydana, grot na maszt!
- Follow away, jak fajno jest!
O, małą Margot spotkałem tam.
- Follow away, jak fajno jest!
"Czy mogę, panno, objąć Cię?"
"Jeśli zapłacisz - rób, co chcesz."
"Wszak nie z miłości" - rzekła mi -
"Oddaję się takim, jak Ty.
To ciężka praca, mały zysk,
Lecz muszę to robić, żeby żyć."
"Mam pełną sakwę" - mówię jej -
"O! Coś Ci z niej kapnie, jeśli chcesz."
Poszliśmy razem, no i wnet
Byłem na łóżku obok niej.
Spod bluzki żagle wyszły dwa,
O! Będę wiatrem, szumem fal.
Wkroczyłem w jej drobniutką sieć,
Za maszt poprowadziła mnie.
I jeszcze tylko parę chwil,
A dziurę w niej wywiercę w mig.
Uderzę jeszcze jeden raz,
Forsa wydana, grot na maszt!
contributions: