Do La Rochelle The King Stones
Lyrics
Do La Rochelle, do portu, hej!
- W górę, jeszcze raz w górę!
Trzy statki przypłynęły, hej!
- W górę, jeszcze raz w górę!
A w ich ładowniach zboże jest.
- W górę, w górę, jeszcze raz w górę!
Ref.: Miałem w klatce swego ptaka,
Ale szybko dał drapaka.
Trzy panny w porcie stoją, hej!
Pytają marynarza się:
Ile za zboże złota chcesz?
Rzekł więc marynarz do nich, hej!
Płyńcie na statek, dowiecie się.
Która z was łodzią płynąć chce?
Najmłodsza lekka była, hej!
Szybko do łodzi wsiadła więc,
Na statku wnet znalazła się.
Kapitan z rufy krzyknął, hej!
Zwolnić mi przód i z tyłu też!
No! Foki luzować! No! Liny gnieść!
Minęło kilka godzin, hej!
Dziewczyna płacząc, skarży się,
Wszyscy pytają: Co Ci jest?
Wzięliście me pieniądze,
Wzięliście moją cnotę też,
A ja waszego zboża - nie.
- W górę, jeszcze raz w górę!
Trzy statki przypłynęły, hej!
- W górę, jeszcze raz w górę!
A w ich ładowniach zboże jest.
- W górę, w górę, jeszcze raz w górę!
Ref.: Miałem w klatce swego ptaka,
Ale szybko dał drapaka.
Trzy panny w porcie stoją, hej!
Pytają marynarza się:
Ile za zboże złota chcesz?
Rzekł więc marynarz do nich, hej!
Płyńcie na statek, dowiecie się.
Która z was łodzią płynąć chce?
Najmłodsza lekka była, hej!
Szybko do łodzi wsiadła więc,
Na statku wnet znalazła się.
Kapitan z rufy krzyknął, hej!
Zwolnić mi przód i z tyłu też!
No! Foki luzować! No! Liny gnieść!
Minęło kilka godzin, hej!
Dziewczyna płacząc, skarży się,
Wszyscy pytają: Co Ci jest?
Wzięliście me pieniądze,
Wzięliście moją cnotę też,
A ja waszego zboża - nie.
contributions: