Ściany Ted Nemeth

Lyrics

  • Song lyrics Maciej
W moich żyłach twoja krew
Długa droga, trzeba biec
Niech każdy powie o czym był najgorszy jego sen
Masz tylko jedną głowę, weź połowę, nie brudź jej

Słychać krzyki w mieście małp
Ktoś niechcący wpada w szał
Otwierasz wszystkie okna, wylatuje cały gniew
Papierowe łóżko, dom z papieru, okna też

Patrzę w dół, nie spadnę, bo trzymam się ścian
Twoich ust, zamieszkam tam, nie będę sam

Kontrolować wszystko chcę
Zimna woda, zimny deszcz
Jeżeli o coś pytasz, odpowiedzią stanę się
Lata po mieszkaniu, kocia sierść zatkała zlew

Patrzę w dół, nie spadnę, bo trzymam się ścian
Twoich ust, zamieszkam tam, nie będę sam

Mam swoje miejsce
Mam swoje miejsce
Czuję, że mam swoje miejsce
Swoje miejsce, czuję że

Patrzę w dół, nie spadnę, bo trzymam się ścian
Twoich ust, zamieszkam tam, nie będę sam
Patrzę w dół, nie spadnę, bo trzymam się ścian
Twoich ust, zamieszkam tam, nie będę sam

Rate this interpretation
contributions:
Maciej
Maciej
anonim