Czy Tania mnie kocha Tadeusz Woźniakowski
Lyrics
- List do redaktora Mikołaja Orłowa, Radio Moskwa
Ile piękna w tym kraju
Ile ludów, zwyczajów
Ile zdarzeń, legendą owianych
I te skarby Uralu
I cerkiewki w Suzdalu
To już znam, panie Orłow kochany!
Ale dręczy mnie jedno pytanie
Jak "Katiusza", jak refren bez słów
To pytanie do pana o Tanię
O dziewczynę ze snów...
Czy Tania mnie kocha czy nie
Czy Tania w swym sercu na dnie
Pamięta ten spacer
Po nocnym Arbacie
I czaj, i morożennoje?
Ta Tania ma włosy jak wiatr
I oczy przepastne jak świat
To wdzięczne zadanie
Odnaleźć mą Tanię
I przesłać mi znak, jeden znak
Ja rozumiem, że w radiu
To nie bardzo wypada
By o takich się sprawach mówiło
Ale są takie stany
Mikołaju kochany
Kiedy przyjaźń zamienia się w miłość
Więc ustalmy, że pan niby wspomni
O bulwarach moskiewskich wśród bzów
A ja, wdzięczny dla pana ogromnie
Będę wiedział bez słów...
Czy Tania mnie kocha czy nie
Czy Tania w swym sercu na dnie
Pamięta ten spacer
Po nocnym Arbacie
I czaj, i morożennoje?
Ta Tania ma włosy jak wiatr
I oczy przepastne jak świat
To wdzięczne zadanie
Odnaleźć mą Tanię
I przesłać mi znak, jeden znak
Czy Tania mnie kocha czy nie
Czy Tania w swym sercu na dnie
Pamięta ten spacer
Po nocnym Arbacie
I czaj, i morożennoje?
Ta Tania ma włosy jak wiatr
I oczy przepastne jak świat
To wdzięczne zadanie
Odnaleźć mą Tanię
I przesłać mi znak, jeden znak
Ile piękna w tym kraju
Ile ludów, zwyczajów
Ile zdarzeń, legendą owianych
I te skarby Uralu
I cerkiewki w Suzdalu
To już znam, panie Orłow kochany!
Ale dręczy mnie jedno pytanie
Jak "Katiusza", jak refren bez słów
To pytanie do pana o Tanię
O dziewczynę ze snów...
Czy Tania mnie kocha czy nie
Czy Tania w swym sercu na dnie
Pamięta ten spacer
Po nocnym Arbacie
I czaj, i morożennoje?
Ta Tania ma włosy jak wiatr
I oczy przepastne jak świat
To wdzięczne zadanie
Odnaleźć mą Tanię
I przesłać mi znak, jeden znak
Ja rozumiem, że w radiu
To nie bardzo wypada
By o takich się sprawach mówiło
Ale są takie stany
Mikołaju kochany
Kiedy przyjaźń zamienia się w miłość
Więc ustalmy, że pan niby wspomni
O bulwarach moskiewskich wśród bzów
A ja, wdzięczny dla pana ogromnie
Będę wiedział bez słów...
Czy Tania mnie kocha czy nie
Czy Tania w swym sercu na dnie
Pamięta ten spacer
Po nocnym Arbacie
I czaj, i morożennoje?
Ta Tania ma włosy jak wiatr
I oczy przepastne jak świat
To wdzięczne zadanie
Odnaleźć mą Tanię
I przesłać mi znak, jeden znak
Czy Tania mnie kocha czy nie
Czy Tania w swym sercu na dnie
Pamięta ten spacer
Po nocnym Arbacie
I czaj, i morożennoje?
Ta Tania ma włosy jak wiatr
I oczy przepastne jak świat
To wdzięczne zadanie
Odnaleźć mą Tanię
I przesłać mi znak, jeden znak
contributions: