Całoroczny żołd Tadeusz Woźniakowski
Lyrics
Trafiłem na bulwary
W czerwcowy piękny czas
Na całą noc przepustkę mam
I całoroczny żołd
Być z tobą przez noc całą
Przez noc całą
Śpiewać, wino pić
Z tobą tańczyć polkę
Stawiałem ci kolację
Koniaku miałaś dość
Kupiłem ci pierścionki dwa
Za całoroczny żołd
Być z tobą przez noc całą
Przez noc całą
Śpiewać, wino pić
Z tobą tańczyć polkę
Gdy potem ranek przyszedł
Gdy opustoszał bar
Gdy z tobą chcę do domu iść
To ty mi mówisz tak...
Tam wracaj, gdzie twój dom
Gdzie twój dom
Śpiewaj, wino pij
Tańcz z kim innym polkę
I po to został w knajpie
Mój całoroczny żołd
Żebym o piątej rano już
Do domu wracał stąd
Być z tobą przez noc całą
Przez noc całą
Śpiewać, wino pić
Z tobą tańczyć polkę
Śpiewać, wino pić
Z tobą tańczyć polkę
W czerwcowy piękny czas
Na całą noc przepustkę mam
I całoroczny żołd
Być z tobą przez noc całą
Przez noc całą
Śpiewać, wino pić
Z tobą tańczyć polkę
Stawiałem ci kolację
Koniaku miałaś dość
Kupiłem ci pierścionki dwa
Za całoroczny żołd
Być z tobą przez noc całą
Przez noc całą
Śpiewać, wino pić
Z tobą tańczyć polkę
Gdy potem ranek przyszedł
Gdy opustoszał bar
Gdy z tobą chcę do domu iść
To ty mi mówisz tak...
Tam wracaj, gdzie twój dom
Gdzie twój dom
Śpiewaj, wino pij
Tańcz z kim innym polkę
I po to został w knajpie
Mój całoroczny żołd
Żebym o piątej rano już
Do domu wracał stąd
Być z tobą przez noc całą
Przez noc całą
Śpiewać, wino pić
Z tobą tańczyć polkę
Śpiewać, wino pić
Z tobą tańczyć polkę
contributions: