Jesień Tadeusz Miller

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
Wiosny znikły już nadzieje
Opadł już pożółkły liść
Dziwną pustką zewsząd wieje
Szarych drzew odarta kiść

Niebo blaskiem opromieni
Zachód ostatkiem czerwieni
Zbliża się pora jesieni
Słotnych dni, deszczowych dni

Bo jesień przedziwny smutek niesie
A w sercu dziwna żałość
Coś w duszy łka i rwie się

Jesień, ta smutna, załzawiona
Z ostatnim blaskiem kona
Opadły zwiędły kwiat

Jesień deszczową drogą kroczy
Lśnią gdzieś na szybach srebrne łzy
Czyjeś wpatrzone, smętne oczy
Śledzą na niebie szare mgły

Jesień, ta smutna załzawiona
Perłami łez zroszona
Na szary spływa świat

Jesień, ta smutna załzawiona
Perłami łez zroszona
Na szary spływa świat



Rate this interpretation
anonim