Jan III Sobieski T-raperzy znad Wisły
Lyrics
-
1 rating
Mimo że był poliglotą,
Był niestety też idiotą -
Król Korybut Wiśniowiecki,
Imię Michał. Koniec lekcji.
Gdy z przeżarcia doznał zgonu
Właścicielem po nim tronu
Został prawnuk Żółkiewskiego,
Chodzi tu o Sobieskiego.
Mąż wszechstronnie wykształcony,
W ciężkich bojach zaprawiony
Ze Szwedami i do tego
Pod komendą Czarnieckiego.
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Gdy Kozaków z Tatarami
Rozbił w puch pod Podhajcami,
Jan Kazimierz za tę sprawę
Dał buławę mu niebawem.
Gdy z kolei Husejn Pasza
Pod Chocimiem się napraszał,
Hurtem zrobił z niego detal
Króla tym zyskując etat.
Wsławił się obroną Lwowa,
Odzyskaniem Mohylowa
Oraz Baru i Bracławia,
Co go w rzędzie tuzów stawia.
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Pod Żurawnem znów Turczyna
Z dużym skutkiem powyrzynał.
Sam Mustafa - wielki wezyr,
Choć w zwycięstwo szczerze wierzył,
Gdy się zmierzył z nim pod Wiedniem,
Przegrał z Jankiem wprost haniebnie.
Marcin Kątski tam wybitnie
Obsługiwał działobitnie.
I rozsławił swoje imię
Tak jak wcześniej pod Chocimiem,
Później Turków zaś ranami
Okrył Jan pod Parkanami.
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Zaciężnego wojska stronę
Brał, bo lepiej wyszkolone.
Pospolite zaś ruszenie
Zlikwidował. Uzbrojenie
Zmienił i ujednolicił,
A priorytet dał konnicy.
Gdy ruszała w bój husaria
To wróg krzyczał: "Jezus Maria!"
I na polu też potrafił
Błysnąć epistolografii,
To spod jego wyszły ręki
Listy wszak do Marysieńki.
Miał Sobieski też zakusy
By odzyskać dla nas Prusy,
Lecz nie wsparli go magnaci
I Francuzi francowaci.
Mecenasem był malarzy,
Wilanowem nas obdarzył.
Chociaż mógł, nie zdziałał więcej
Bo miał wciąż spętane ręce,
Raz mu szlachcic, raz sejm pętał
A raz znowuż Liga Święta.
Choć nie żyje już atoli
Spotkasz go na Agrykoli,
Gdzie na koniu trwa wykuta
Postać jego Pincka dłuta.
Teraz skupcie się psubraty
Bo ważniejsze padną daty:
1667 (jeden, sześć, sześć, siedem) - Tatar
Padł bo Jan mu uszu natarł,
Z Kozakami też tak było
U Podhajców stóp - to miło.
1673 (raz, sześć, siedem, trójka) - Chocim -
Z Turków kroci kupa trocin,
Jak nie w polu - w falach Dniestru
Wypisali się z rejestru,
1676 (jeden, sześć, siódemka, szóstka) -
Tłumom Turków żywot ustał
Pod Żurawnem, a z Tatara
Robi Janek wręcz tatara,
1683 (raz, sześć, osiem, trzy) - pod Wiedniem
Jan na Turka rusza we dnie,
Stąd u Turka gęsia skórka
I w anielskich udział chórkach
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Kończąc mam was w części ciała
Tej, co nawet latem biała!
Był niestety też idiotą -
Król Korybut Wiśniowiecki,
Imię Michał. Koniec lekcji.
Gdy z przeżarcia doznał zgonu
Właścicielem po nim tronu
Został prawnuk Żółkiewskiego,
Chodzi tu o Sobieskiego.
Mąż wszechstronnie wykształcony,
W ciężkich bojach zaprawiony
Ze Szwedami i do tego
Pod komendą Czarnieckiego.
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Gdy Kozaków z Tatarami
Rozbił w puch pod Podhajcami,
Jan Kazimierz za tę sprawę
Dał buławę mu niebawem.
Gdy z kolei Husejn Pasza
Pod Chocimiem się napraszał,
Hurtem zrobił z niego detal
Króla tym zyskując etat.
Wsławił się obroną Lwowa,
Odzyskaniem Mohylowa
Oraz Baru i Bracławia,
Co go w rzędzie tuzów stawia.
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Pod Żurawnem znów Turczyna
Z dużym skutkiem powyrzynał.
Sam Mustafa - wielki wezyr,
Choć w zwycięstwo szczerze wierzył,
Gdy się zmierzył z nim pod Wiedniem,
Przegrał z Jankiem wprost haniebnie.
Marcin Kątski tam wybitnie
Obsługiwał działobitnie.
I rozsławił swoje imię
Tak jak wcześniej pod Chocimiem,
Później Turków zaś ranami
Okrył Jan pod Parkanami.
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Zaciężnego wojska stronę
Brał, bo lepiej wyszkolone.
Pospolite zaś ruszenie
Zlikwidował. Uzbrojenie
Zmienił i ujednolicił,
A priorytet dał konnicy.
Gdy ruszała w bój husaria
To wróg krzyczał: "Jezus Maria!"
I na polu też potrafił
Błysnąć epistolografii,
To spod jego wyszły ręki
Listy wszak do Marysieńki.
Miał Sobieski też zakusy
By odzyskać dla nas Prusy,
Lecz nie wsparli go magnaci
I Francuzi francowaci.
Mecenasem był malarzy,
Wilanowem nas obdarzył.
Chociaż mógł, nie zdziałał więcej
Bo miał wciąż spętane ręce,
Raz mu szlachcic, raz sejm pętał
A raz znowuż Liga Święta.
Choć nie żyje już atoli
Spotkasz go na Agrykoli,
Gdzie na koniu trwa wykuta
Postać jego Pincka dłuta.
Teraz skupcie się psubraty
Bo ważniejsze padną daty:
1667 (jeden, sześć, sześć, siedem) - Tatar
Padł bo Jan mu uszu natarł,
Z Kozakami też tak było
U Podhajców stóp - to miło.
1673 (raz, sześć, siedem, trójka) - Chocim -
Z Turków kroci kupa trocin,
Jak nie w polu - w falach Dniestru
Wypisali się z rejestru,
1676 (jeden, sześć, siódemka, szóstka) -
Tłumom Turków żywot ustał
Pod Żurawnem, a z Tatara
Robi Janek wręcz tatara,
1683 (raz, sześć, osiem, trzy) - pod Wiedniem
Jan na Turka rusza we dnie,
Stąd u Turka gęsia skórka
I w anielskich udział chórkach
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Jan Sobieski! Jan Sobieski!
As od deski aż do deski!
Kończąc mam was w części ciała
Tej, co nawet latem biała!
contributions: