O, Johnny Szanty

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 ratings
O, Johnny, Johnny, John!
W srebrzysty uderz dzwon,
Niech morze słyszy ton, srebrny ton.
Od lądu idzie wiatr,
Wypełnia żagle rad,
Jak statek chyżo mknie poprzez toń.

Do topsli, hej! Luzować szot!
Wiej wietrze, wiej, pędź statku w lot.
Na lądzie lśnią dziewczęce oczy łzą,
Tęsknota wichrem z nami w morze mknie.

O, Jimmy, Jimmy, Jim!
Morderczy porzuć gin.
Niech morze pije gin, straszny płyn.
Pijany przyjdzie wiatr,
Rozbełta morski ślad
I z tonią zbełta gin, straszny płyn.

Do żagli, hej! Luzować fał!
Dosięga rej pijany szkwał.
Na lądzie lśnią dziewczęce oczy łzą.
Wróć z burzy, wróć! - Wołanie w morze mknie...

O, Billy, Billy, Bill!
Przebyłeś setki mil,
Ciął morze wzdłuż i wszerz statku kil.
Ostatni przyszedł wiatr,
Na burcie przysiadł rad,
Doczekał Twych konania chwil.

Do fałów, hej! Za burtą-ś już!
Wiej wietrze, wiej z dalekich mórz.
Na lądzie lśnią znękane oczy łzą,
Ostatnia skarga sama w morze mknie.

Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 2 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim