1. EmPosłuchajcie DopowiEmeści,
Em-Hej, Dheja, Emho!
EmCo ładunek Dgrozy GmieśDci,
Em- Hej, Dheja, Emho!
EmKtórej strasznym DbohaEmterem
Em- Hej, Dheja, Emho!
EmJest, stojący Dtam za GsteDrem,
CBardzo wredny Głysy typ,
AmCo ma w szachu B7cały Emship.

Ref.: GDalej, chłopcy, Dciągnąć fały
GPod nadzorem Dłysej pały.
EmCiągnij, choćbyś B7padł na pysk,
AmGdy nad B7Tobą Emjaja błysk.
GBrać się, chłopcy, Dbrać do pracy,
GPod nadzorem Dwrednej glacy.
EmMoże znajdzie B7się na dnie
AmTyp, co B7gąbką Emczesze się.

2. W porcie, gdzieś na Bliskim Wschodzie
- Hej, heja, ho!
Gdzie łysina nie jest w modzie,
- Hej, heja, ho!
Powiedziały cud hurysy,
- Hej, heja, ho!
Jaki brzydki jest ten łysy,
Choćby górę złota dał,
Nie skorzysta z naszych ciał.

Ref. Dalej chłopcy...

3. Tak okrutny bywa los,
- Hej, heja, ho!
Mu nie spadnie z głowy włos.
- Hej, heja, ho!
Z desperacji więc matrosy,
- Hej, heja, ho!
Wyrywają sobie włosy,
Bo ten widok takich glac,
Męczy bardziej niźli kac.

Ref. Dalej chłopcy...

4. Kiedyś, jakiś inny bryg,
- Hej, heja, ho!
Na dnie morza zniknął w mig
- Hej, heja, ho!
Bo te blaski łysej pały,
- Hej, heja, ho!
Mu latarnią się wydały
I gdy kurs swój zmienić chciał,
To roztrzaskał się wśród skał.

Ref. Dalej chłopcy...