Szła dziewczyna Stanisław Rokosz
Lyrics
-
4 favorites
Szła dziewczyna
1.Szła dziewczyna koło młyna, robić się jej nie chce. I spogląda na słoneczko, jak wysoko jeszcze.
2.Jak wysoko, tak daleko, chwała Panu Bogu. Wzięła sobie poduszeczkę, poszła do ogrodu.
3.Tam w ogrodzie, w pięknym sadzie, trzy wianki uwiła. Jeden sobie, drugi swemu, trzeci powiesiła.
4.Powiesiła, powiesiła, w sieni nade drzwiami. Gdy go mamcia zobaczyła, zalała się łzami.
5.Nie płacz mamciu, nie płacz mamciu, nie żałujcie tego. Boście jedli, boście pili, za pieniążki jego.
1.Szła dziewczyna koło młyna, robić się jej nie chce. I spogląda na słoneczko, jak wysoko jeszcze.
2.Jak wysoko, tak daleko, chwała Panu Bogu. Wzięła sobie poduszeczkę, poszła do ogrodu.
3.Tam w ogrodzie, w pięknym sadzie, trzy wianki uwiła. Jeden sobie, drugi swemu, trzeci powiesiła.
4.Powiesiła, powiesiła, w sieni nade drzwiami. Gdy go mamcia zobaczyła, zalała się łzami.
5.Nie płacz mamciu, nie płacz mamciu, nie żałujcie tego. Boście jedli, boście pili, za pieniążki jego.
contributions: