Żeglarze portowi Spinakery
Lyrics
-
1 favorite
Dzień dobry Wam, serdecznie Was witamy
I zaraz ładnie dla Was zaśpiewamy.
Nas w każdym porcie zawsze można spotkać,
Bo zamiast pływać my wolimy pochlać.
Ref.: Bo my jesteśmy żeglarze portowi,
Dobrana paka, weseli, morowi
I dla nas wtedy zaczyna się życie,
Kiedy kolejna flaszka turla się w kokpicie.
Dziewuchy z nami wesoło chichoczą,
Przeciętne we dnie, a takie fajne nocą.
Spocone gęby i czerwone nosy,
Śpiewamy szanty wrzeszcząc w niebogłosy!
A gdy na jachcie obok ruszy się suwklapa
I się wynurzy jakaś rozespana japa,
To wtedy strasznie chce nam się śmiać,
Gdy błaga: "Ludzie, czwarta rano, dajcie spać!"
Zaraz go trafnie podsumuje kumpel Marek:
"Pan to na pewno na nazwisko ma, yeppp... Zegarek."
A Pan Zegarek cały zawstydzony
Szybko ucieka do śpiwora swojej żony.
Gdy noc zapada, to nikomu spać nie damy,
A niech słuchają, jak im gramy i śpiewamy,
I choć znużeni do hundkoi pchają głowy,
Balanga trwa na naszym jachcie kabinowym.
Bo my jesteśmy żeglarze portowi,
Dobrana paka, weseli, morowi
I dla nas wtedy zaczyna się życie,
Kiedy kolejna flaszka turla się w kokpicie.
Butelkę masz? To do nas zapraszamy!
My bratnią duszę zawsze rozpoznamy.
Czy jesteś z Gdańska, Krakowa czy Warszawy,
Przyłącz się do nas, do naszej zabawy.
jeszcze raz cały długi refren:
Kiedy kolejna flaszka turla się w kokpicie,
Kiedy kolejna flaszka turla się w kokpicie,
Kiedy kolejna flaszka turla się w kokpicie!
I zaraz ładnie dla Was zaśpiewamy.
Nas w każdym porcie zawsze można spotkać,
Bo zamiast pływać my wolimy pochlać.
Ref.: Bo my jesteśmy żeglarze portowi,
Dobrana paka, weseli, morowi
I dla nas wtedy zaczyna się życie,
Kiedy kolejna flaszka turla się w kokpicie.
Dziewuchy z nami wesoło chichoczą,
Przeciętne we dnie, a takie fajne nocą.
Spocone gęby i czerwone nosy,
Śpiewamy szanty wrzeszcząc w niebogłosy!
A gdy na jachcie obok ruszy się suwklapa
I się wynurzy jakaś rozespana japa,
To wtedy strasznie chce nam się śmiać,
Gdy błaga: "Ludzie, czwarta rano, dajcie spać!"
Zaraz go trafnie podsumuje kumpel Marek:
"Pan to na pewno na nazwisko ma, yeppp... Zegarek."
A Pan Zegarek cały zawstydzony
Szybko ucieka do śpiwora swojej żony.
Gdy noc zapada, to nikomu spać nie damy,
A niech słuchają, jak im gramy i śpiewamy,
I choć znużeni do hundkoi pchają głowy,
Balanga trwa na naszym jachcie kabinowym.
Bo my jesteśmy żeglarze portowi,
Dobrana paka, weseli, morowi
I dla nas wtedy zaczyna się życie,
Kiedy kolejna flaszka turla się w kokpicie.
Butelkę masz? To do nas zapraszamy!
My bratnią duszę zawsze rozpoznamy.
Czy jesteś z Gdańska, Krakowa czy Warszawy,
Przyłącz się do nas, do naszej zabawy.
jeszcze raz cały długi refren:
Kiedy kolejna flaszka turla się w kokpicie,
Kiedy kolejna flaszka turla się w kokpicie,
Kiedy kolejna flaszka turla się w kokpicie!
contributions:
Most popular songs Spinakery
- 1 Biała sukienka
- 2 Na Mazury
- 3 Mój dom
- 4 Ballada o Brygu
- 5 Kiedy nam przyjdzie
- 6 Płynę do Ciebie
- 7 Opuszczone porty
- 8 Balanga
- 9 Gruby
- 10 Czerwony nos
- 11 Moja
- 12 Moja dziewczyna
- 13 Przyjaciółka żeglarzy
- 14 Abstynent
- 15 Knagowanie
- 16 Szekla
- 17 Słoneczko
- 18 Kormoran
- 19 Goni bezan za grotem
- 20 Słuchaj, co powiem Ci