Katastrofa Skaldowie

Lyrics

  • Song lyrics Florian Pawlak
    1 rating
Nad każdym wisi katastrofa
Tak niewątpliwie wita nas
Nad każdym wisi katastrofa
Żeby się urwać tak, czy siak
I nikt się przed nią nie wycofa
lecz się pocieszmy prawdą tą
Wszystko być może katastrofą
I wszystko może nie być nią

Ktoś złotej żyły się dokopał
I pycha mu rozrywa szyję
Przyjaciel myśli katastrofa
Wrogowie gardzą niech nam żyje
Ktoś przeżył życie tak jak trzeba
Przed dobrym czynem się nie cofał
Cześć mu i chwała, anioł śpiewa
A diabeł szepce katastrofa

Nad każdym wisi katastrofa
Tak niewątpliwie wita nas
Nad każdym wisi katastrofa
Żeby się urwać tak, czy siak
I nikt się przed nią nie wycofa
lecz się pocieszmy prawdą tą
Wszystko być może katastrofą
I wszystko może nie być nią

Ktoś dożył wieku sędziwego
Pieści go czule miękka sofa
Znajomi mówią: najlepszego
A spadkobiercy: katastrofa

Mówiłaś mi że mnie nie kochasz
Gdym proponował ci zamęście
Mówiłem wtedy katastrofa
A teraz myślę: co za szczęście

Nad każdym wisi katastrofa
Nad każdym wisi katastrofa
Nad każdym wisi katastrofa
Nad każdym wisi katastrofa
Nad każdym wisi katastrofa
Nad każdym wisi katastrofa
Nad każdym wisi katastrofa
Nad każdym wisi katastrofa
Nad każdym wisi katastrofa

Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Florian Pawlak
Florian Pawlak
anonim