Blues zmęczony nocą Skaldowie
Lyrics
-
1 favorite
To przecież ja, kosmos już półnagi
Pozamykany w czterech ścianach szklanki
A moja myśl wśród kapsułek nocy
Jest obumarła jak bożek pogański
To przecież ja, blues zmęczony nocą (x2)
Mam puste łóżko nieobecnych kobiet
Pamięć wilgotną jak przedwczesny świt
Mam w sobie drzwi, drzwi uchylone cicho
Do pustej sali, do upływu krwi
To przecież ja, blues zmęczony nocą (x2)
To przecież ja, kosmos już półnagi
To przecież, przecież ja w czterech ścianach szklanki
To przecież ja, drzwi uchylone cicho
To przecież ja, to przecież ja
To przecież ja, blues zmęczony nocą (x2)
To przecież ja
To przecież...
To przecież blues, blues, blues, blues
To przecież blues, yeah
Pozamykany w czterech ścianach szklanki
A moja myśl wśród kapsułek nocy
Jest obumarła jak bożek pogański
To przecież ja, blues zmęczony nocą (x2)
Mam puste łóżko nieobecnych kobiet
Pamięć wilgotną jak przedwczesny świt
Mam w sobie drzwi, drzwi uchylone cicho
Do pustej sali, do upływu krwi
To przecież ja, blues zmęczony nocą (x2)
To przecież ja, kosmos już półnagi
To przecież, przecież ja w czterech ścianach szklanki
To przecież ja, drzwi uchylone cicho
To przecież ja, to przecież ja
To przecież ja, blues zmęczony nocą (x2)
To przecież ja
To przecież...
To przecież blues, blues, blues, blues
To przecież blues, yeah
contributions: