Ballada o pociągach Seweryn Jakubiec

Lyrics

  • Song lyrics Winnetou
Rozrywa zimne powietrza szlaki
Pociąg do domu, do pracy, do marzeń
Jadą w nim ludzie ze swymi myślami
Szlakiem początku i końca zdarzeń
Koła jak serca w rytm równy biją
Według rozkładu wszyscy żyją
Jadą w wagonach czarne bryłki
Co ciepłem stępią mrozu ostrze
I martwe pnie wiekowych sosen
Z których powstaną krzesła najprostsze
Lub też misterne kościelne ołtarze
Z których słowo zbawi lub skaże

Ref: Przecina ziemię
Tor drobnym ściegiem
Wszystkie pociągi są
Ziemi krwiobiegiem

W każdym fotelu inna opowieść
Przedział azylem, ratunkiem, opoką
Schodzą się czasy w jedną klepsydrę
Od króla Ćwieczka po szklane oko
Pociąg samotny lub z kimś pospołu
Do pieniędzy, miłości, alkoholu
To właśnie pociągi tworzą codzienność
I są każdego człowieka odbiciem
Podróżni zaś to małe cząstki
Co się składają na nasze życie
Które się wlecze i gna jak szalone
Lub na bocznice jest odstawione

Ref: Przecina ziemię...

Rate this interpretation
contributions:
Winnetou
Winnetou
anonim