Więzy międzyludzkie sara
Lyrics
Zamyślonym wzrokiem przegląda puste kartki ,
to że są puste , tak bardzo go martwi .
W jego oczach ewidentny ból ,
nie wygląda na kogoś kto wiele by czuł .
Znam wielu ludzi , lecz wybrałam właśnie jego ,
tak jak on wygląda przerasta twoje ego .
Ty też tak jak on chciałbyś z gruntu zniknąć ,
nie przejmować się niczym , zamknąć oczy , odetchnąć .
To przegrane życie , on miał już je na starcie ,
musiał zapierdalać , by zarobić grosz na żarcie .
I co z tego ma ? duży spokój , rodzinę ? ,
chyba tylko tyle , że go spotkasz z tanim winem .
Pytasz go o szczęście , ale zjebało mu przez palce ,
i tak sobie żył w tej bezwzględnej walce .
O swoje życie , swoją przyszłość i dobro ,
wszystko to przepadło , pozdrawiam go .
Mówimy o przyjaźni i więzach międzyludzkich ,
mówimy i innych choć sami coraz głupsi .
Wszyscy jesteśmy ludźmi , kochamy , nienawidzimy ,
tak wiele nas różni . x2
To ten dzieciak , ma chyba z piętnaście lat ,
czuje się tak jakby znał cały świat .
Wiesz , nie miał dobrobytu , ani bogatych rodziców ,
za to domek z kart na tym obdartym stoliku .
I piętrowe łóżko , pokój z kilkoma chłopcami ,
bezsenność , samotność dniami i nocami .
Nienawiść do matki rosła z każdym dniem ,
tak samo jak chęć , by odnaleźć ją w śnie .
Mówił że go nie kochała , może i miał rację ,
opiekunka mu mówiła , że to przez jej sytuacje .
Nie wierzył jej , wiesz zrobiła bym tak też ,
kiedy nawet w śnie nie widział jej .
Brak zaufania do wszystkich , brak miłości od rodziny ,
brak ludzi bliskich , chłopak się za to winił .
Myślał że to przez niego go matka zostawiła ,
jaki by nie był , nie można opuszczać syna .
Mówimy o przyjaźni i więzach międzyludzkich ,
mówimy i innych choć sami coraz głupsi .
Wszyscy jesteśmy ludźmi , kochamy , nienawidzimy ,
tak wiele nas różni . x2
to że są puste , tak bardzo go martwi .
W jego oczach ewidentny ból ,
nie wygląda na kogoś kto wiele by czuł .
Znam wielu ludzi , lecz wybrałam właśnie jego ,
tak jak on wygląda przerasta twoje ego .
Ty też tak jak on chciałbyś z gruntu zniknąć ,
nie przejmować się niczym , zamknąć oczy , odetchnąć .
To przegrane życie , on miał już je na starcie ,
musiał zapierdalać , by zarobić grosz na żarcie .
I co z tego ma ? duży spokój , rodzinę ? ,
chyba tylko tyle , że go spotkasz z tanim winem .
Pytasz go o szczęście , ale zjebało mu przez palce ,
i tak sobie żył w tej bezwzględnej walce .
O swoje życie , swoją przyszłość i dobro ,
wszystko to przepadło , pozdrawiam go .
Mówimy o przyjaźni i więzach międzyludzkich ,
mówimy i innych choć sami coraz głupsi .
Wszyscy jesteśmy ludźmi , kochamy , nienawidzimy ,
tak wiele nas różni . x2
To ten dzieciak , ma chyba z piętnaście lat ,
czuje się tak jakby znał cały świat .
Wiesz , nie miał dobrobytu , ani bogatych rodziców ,
za to domek z kart na tym obdartym stoliku .
I piętrowe łóżko , pokój z kilkoma chłopcami ,
bezsenność , samotność dniami i nocami .
Nienawiść do matki rosła z każdym dniem ,
tak samo jak chęć , by odnaleźć ją w śnie .
Mówił że go nie kochała , może i miał rację ,
opiekunka mu mówiła , że to przez jej sytuacje .
Nie wierzył jej , wiesz zrobiła bym tak też ,
kiedy nawet w śnie nie widział jej .
Brak zaufania do wszystkich , brak miłości od rodziny ,
brak ludzi bliskich , chłopak się za to winił .
Myślał że to przez niego go matka zostawiła ,
jaki by nie był , nie można opuszczać syna .
Mówimy o przyjaźni i więzach międzyludzkich ,
mówimy i innych choć sami coraz głupsi .
Wszyscy jesteśmy ludźmi , kochamy , nienawidzimy ,
tak wiele nas różni . x2
contributions: