Moja droga Sandaless

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Pamiętam tamten czas, jak wiara rosła w nas
Wystarczyło, by razem być
Po prostu żyłeś, nie myślałeś jak żyć
Pytań trudnych nie zadawał nikt
Gra to zabawa, tak mijały dni
A potem życia lawina, życia lawina
Której już nie zatrzymasz
Już nie zatrzymasz
Co się z nami stało
Wokół tyle zawiści
Któż to zasiał tę niemoc
Wśród naszych myśli
Denerwują Cię sprawy wszelkie
Jakby po to były
By odebrać Ci siebie
By pozbawić Cię siły, by pozbawić Cię siły

Twoja droga, nie moja, to dzień
Moja droga, nie Twoja, to noc
Moja droga, nie Twoja, to cień
Twoja droga to światło i moc

Pamiętam tamte dni, tak dobrze było mi
Spragniony mogłem pić, po prostu żyłem
Nie myślałem jak żyć
Gdy biegłem nie trzymał nikt
Marzenia, a w marzeniach sny
A potem życia lawina, życia lawina
Której już nie zatrzymam, już nie zatrzymam
Na rozstaju stoję dróg
Ludzkiej świadomości
To zły Szatan, a oto Bóg
Pan, stwórca miłości
Nie chcę już zwątpienia, błędnych wyobrażeń
Którą drogą ja pójdę, niech dobry Pan pokaże, dobry Pan pokaże!

Twoja droga, nie moja, to dzień
Moja droga, nie Twoja, to noc
Moja droga, nie Twoja, to cień
Twoja droga to światło i moc

Twoja droga i moja to dzień
Moja droga i Twoja noc
Moja droga i Twoja to cień
Nasza droga to światło i moc

Niechaj wielkiej łaski dar
Ukołysze twe serce
Przecież wiesz, nie jesteś sam
Ach, uraduj się wielce
Bo najczarniejsza nawet myśl
Co się rodzi w człowieku
Jest bezsilna, nie może nic




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim