Sobotnia noc Rzepiński BLUES
Lyrics
Na zabawe w sobotnią noc
Przyszła ubrana jak by ją osikał ptak,
Bluzka pożółkła jej jak sok,
Wołsy tłuste jak ryba
Co to dla mnie za perspektywa,
A myśle sobie co mi tam
Gorsze panienki zanam
Zaprosze pam param
Ona myśli że gwiazdą jest
Choć bardzo lubi mnie też
Pokaże, że mam gest
W końcu na kawe zaprośiłem ją
Już miałem podawać lód
Nagle poczułem chłód
Szukam zkąd zawiło tak
Widze zlot fajnych bab
Myśle żę to dobry znak.
Przyszła ubrana jak by ją osikał ptak,
Bluzka pożółkła jej jak sok,
Wołsy tłuste jak ryba
Co to dla mnie za perspektywa,
A myśle sobie co mi tam
Gorsze panienki zanam
Zaprosze pam param
Ona myśli że gwiazdą jest
Choć bardzo lubi mnie też
Pokaże, że mam gest
W końcu na kawe zaprośiłem ją
Już miałem podawać lód
Nagle poczułem chłód
Szukam zkąd zawiło tak
Widze zlot fajnych bab
Myśle żę to dobry znak.
contributions:
Most popular songs Rzepiński BLUES
- 1 Sportowe marzenia
- 2 Sobotnia noc
- 3 Słoneczko
- 4 Sen
- 5 Samotność
- 6 Polisman
- 7 Pocałuj mnie
- 8 Płonie ogień
- 9 Piwo
- 10 Piosenka dla Ciebie
- 11 Piekło
- 12 Perfekcyjna miłość
- 13 Patison
- 14 Niebo
- 15 Nie wiesz nic
- 16 Małysz to zdrajca
- 17 Małysz to mistrz
- 18 Kubica
- 19 Kot
- 20 Jesteś spocona