Dorszowe żniwa Ryszard Muzaj

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Koniec dnia srebrem lśni,
Księżycowy klar na pokład wszedł,
Sieci cień, rybich łusek ślad,
Wszystko to przykrył sen, mocny sen.

Lekki wiatr dotykiem swym
Na kotwicznej linie cicho gra,
Zmęczonych ludzi przytulił sen,
Przed wschodem czeka ich ciężki dzień.

Ref.: I znowu siatka pójdzie w toń, kolejny trał,
Wiele rybich brzuchów już na pokład wdziera się.
I znowu kilkanaście ton do wycięcia ryb,
To kolejny twardy dzień dorszowych żniw.

W dłoni ból zelżał już,
Tylko sztywny kark przypomina dzień,
Teraz kuter ich domem jest,
Bliscy tylko czasem przyśnią się.

Lekki wiatr dotykiem swym
Na kotwicznej linie znowu gra,
Zmęczonych ludzi przytulił sen,
Przed wschodem czeka ich ciężki dzień.

Ref.: I znowu siatka pójdzie w toń, kolejny trał,
Wiele rybich brzuchów już na pokład wdziera się.
I znowu kilkanaście ton do wycięcia ryb,
To kolejny twardy dzień dorszowych żniw.

I znowu kilkanaście ton do wycięcia ryb,
To kolejny twardy dzień dorszowych żniw.
I znowu siatka pójdzie w toń, póki jeszcze dryf,
Pokład spłynął krwią, w ładowni pierwszy HIV!

Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim